Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • Strona główna
  • Włosy
  • Uroda
  • Recenzje
  • Współpraca/ Kontakt
Instagram Facebook Google+

MyBlondHair



Chyba nie muszę mówić, ile korzyści przynosi regularne stosowanie maseczek. Warto poświęcić na nie kilkanaście minut i stosować przynajmniej raz w tygodniu. Ja wkręciłam się w maseczki bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Oczywiście eksperymentowałam z maseczkami drogeryjnymi ale w wielu przypadkach moja skóra reagowała na nie źle lub po prostu efektów nie było żadnych. Teraz nieco rozważniej staram się wybierać to co nakładam na twarz. Szukam tych naturalnych i dobrych składowo propozycji a jedną z nich były maseczki marki Cosnature . Co to za marka i dlaczego tym produktom warto przyjrzeć się bliżej? O tym w dzisiejszym wpisie! 

Cosnature to wysokiej jakości niemieckie kosmetyki naturalne, przyjemnie pachnące owocami, o wysoce innowacyjnych recepturach dla wymagających klientów. Kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów doskonałej jakości potwierdzonej niezależnymi testami. Wszystkie produkty są odpowiednie dla Wegan, posiadają ekologiczny certyfikat Natrue co oznacza że składy nie zawierają sztucznych barwników, wazeliny, silikonów, parabenów, PEG-ów, olejów mineralnych ani syntetycznych zagęstników, jest wolny od etanoloamin, SLS,SLES i EDTA i nie były testowane na zwierzętach. 


Naturalna multi-odżywcza maska do twarzy z rokitnikiem to propozycja dla pań z cerą suchą, zmęczoną, dojrzałą, zwiotczałą i ze zmarszczkami. Zawiera koenzym Q10, który redukuje występowanie głębokich zmarszczek. Najcenniejszy jednak jest olej z rokitnika, który wspaniale regeneruje, łagodzi podrażnienia, chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, a przede wszystkim działa antyoksydacyjnie i chroni przed wolnymi rodnikami. Oprócz tego w składzie znajdziemy kwas hialuronowy, ekstrakt z czerwonej porzeczki i ekstrakt z owoców czarnego bzu. Choć nie mam cery dojrzałej a tym bardziej nie mam jeszcze zmarszczek, postanowiłam przetestować maseczkę ze względu na jej ciekawy skład. Maseczka ma lekko kremowo-żółty odcień, a jej konsystencja jest dość treściwa. Rozprowadza się bez problemu, pachnie delikatnie słodko i jest bardzo komfortowa na skórze. Z czasem skóra zaczyna ją pić ale maska wcale nie zastyga. Maseczka zdecydowanie ma właściwości kojące i delikatnie nawilżające. Nie wywołała u mnie efektu "wow" ale być może inne typy skóry będą z niej bardziej zadowolone, dlatego mimo wszystko wydaje mi się, że warto ją sprawdzić.


Naturalna upiększająca maska do twarzy z różowym pomelo polecana do skóry wrażliwej, normalnej, skłonnej do podrażnień. Zawiera wysokiej jakości składniki roślinne, takie jak aloes, olej jojoba, olej babassu i wyciąg z różowego pomelo. Maska działa też przeciwzapalnie, co jest zasługą witaminy K. Co ciekawe wyciąg z różowego pomelo jest naturalnym peelingiem enzymatycznym i naturalnym źródłem kwasów AHA. Ten rodzaj maski wypadł na mojej buzi zdecydowanie lepiej. Po jej użyciu skóra była w świetnej kondycji. Nawilżona, ukojona a jej koloryt zdecydowanie ujednolicony. Byłam w szoku, że efekt był widoczny od razu po zmyciu. Niewątpliwą zaletą obu maseczek jest to, że saszetki podzielone są na dwie części, dzięki czemu starczają na dwa użycia :) 


Ostatnim produktem marki Consature, o októrym muszę Wam wspomnieć jest naturalny ochronny balsam do ust z ekstraktem z czerwonych owoców. Sztyft do ust zawierający odżywcze oleje takie jak olej z nagietka, olej rycynowy, olej z nasion słonecznika, olej jojoba, oliwę z oliwek, ekstrakty roślinne z owoców z organicznego bzu i porzeczek oraz witaminę E. W zimie, kiedy skóra ust szczególnie narażona jest na pierzchnięcie ten balsam to prawdziwe ukojenie. Pięknie nawilża i zmiękcza usta, a dzięki delikatnym drobinkom nadaje im subtelny połysk.  

Znacie markę Cosnature? A może któryś z produktów sprawdził się u Was szczególnie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!  
Share
Tweet
Pin
Share
6 komentarze

Która z nas nie lubi polskich naturalnych i ekologicznych kosmetyków w minimalistycznych opakowaniach, tworzonych z wielką pasją, sercem i zaangażowaniem? Ja wprost uwielbiam i coraz częściej staram się szukać właśnie takich produktów. BIOUP to marka, po którą zdecydowałam się sięgnąć już w chwili, gdy ujrzałam ją po raz pierwszy. Jakie produkty trafiły w moje ręce i czy jestem zadowolona z ich używania? O tym w dzisiejszym wpisie! :)

Słów kilka a marce...

Produkty BIOUP powstają z naturalnych składników pochodzących tylko i wyłącznie od renomowanych dostawców z Polski, jak i Europy. Surowce czyli wyciągi, oleje, maceraty czy destylaty, cechuje niewielki stopień przetworzenia. Producent unika szkodliwych i owianych złą sławą substancji a tam, gdzie jest to konieczne, stosuje konserwanty aprobowane przez Ecocert. Każdy kosmetyk z logo BIOUP przeszedł przez szereg badań laboratoryjnych potwierdzających jego bezpieczeństwo. Po więcej informacji o marce i tworzeniu kosmetyków odsyłam Was tutaj. 


Tonik roślinny Róża Opuncja 


Tonik roślinny oparty na duecie hydrolatów z opuncji figowej oraz róży damasceńskiej. Odmładza, regeneruje i relaksuje. Działa przeciwzmarszczkowo i rozjaśniająco, a także wpływa na jędrność i elastyczność skóry. Dostarcza dużą porcję witamin A, C i E. Skład produktu jest fantastyczny i bez obaw stosowałam go na swoją buźkę. Zwykle po dokładnym zmyciu makijażu spryskiwałam nim twarz z niewielkiej odległości i zostawiałam do wchłonięcia. Wspaniale łagodził podrażnienia, odświeżał i zapewniał uczucie nawilżenia. Ale to nie jedyny sposób w jaki go używałam. Tonik sprawdził mi się świetnie jako- uwaga- mgiełka do włosów! Stosowany po umyciu na wilgotne włosy lub przy olejowaniu na mgiełkę (klik) widocznie przyczyniał się do polepszenia stanu włosów. 

Tonik znajdziecie tutaj.


Skwalan z Trzciny Cukrowej

Skwalan to delikatny bezzapachowy olejek o wyjątkowo lekkiej konsystencji i spektakularnym wygładzająco- nawilżającym działaniu. Jest doskonale tolerowany przez skórę ze względu na swoje podobieństwo do ludzkiego sebum. Łatwo wnika w skórę pozostawiając ją gładką, elastyczną i nawilżoną. Spłyca zmarszczki, wzmacnia barierę lipidową skóry. Można stosować go jako: zamiennik kremu, olejek do twarzy, serum pod oczy, dodatek do ulubionego kremu, wcierka do włosów i paznokci. Wachlarz zastosowań ogromny! Konsystencja to lekki, przezroczysty olejek, bez zapachu.  Ja stosowałam skwalan jako produkt wygładzający włosy. Kilka kropel olejku rozcierałam w dłoniach a następnie rozprowadzałam na końcówkach, przeczesując włosy palcami. Włosy stawały się ujarzmione i pięknie błyszczące. 
Produkt dostępny jest tutaj. 



Podsumowując znalazłam kolejną polską markę z fantastycznymi składami, godną polecenia. Co prawda przedstawiłam Wam tylko dwa produkty ale na stronie BIOUP znajdziecie ich więcej! 


 Znacie markę  BIOUP? A może mieliście już okazję sięgnąć po ich produkty? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!  


Share
Tweet
Pin
Share
11 komentarze

Z pewnością słyszałyście już o cudownych właściwościach masła kokosowego czy oleju kokosowego na włosy. A słyszałyście kiedyś o stosowaniu wody kokosowej? Ponoć to świetna i naturalna odżywka! Czym jest, jak wpływa na włosy i czy rzeczywiście jest warta naszej uwagi? 


Woda kokosowa to świetna naturalna odżywka do włosów. Nawilża i sprawia, że stają się miękkie i łatwe w rozczesywaniu. Bioferment z bambusa jest naturalną alternatywą dla syntetycznych silikonów. Przywraca włosom blask. Regeneruje i wzmacnia. Ekstrakt z owoców mango wspomaga odbudowę struktury włosów. Poprawia ich wygląd i chroni kolor.


Skład:
 Aqua, Glycerin, Cocos Nucifera (Coconut) Fruit Juice, Lactobacillus/Arundinaria Gigantea Ferment Filtrate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Mangifera Indica Fruit Extract, Pentylene Glycol, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate


Produkt znajduje się w ciemnej butelce z atomizerem o pojemności 75ml. Spryskiwacz nie zacina się, strumień kosmetyku rozpyla się na duży obszar, co pozwala na szybkie i oszczędne pokrycie mgiełką całych włosów. 
Przyznam szczerze, że na początku podchodziłam do tego produktu bardzo sceptycznie. Moje włosy swego czasu nie do końca lubiły się z kokosem. Zwykle nakładanie go na włosy kończyło się mocnym puchem i przeproteinowaniem. Mgiełka już od pierwszego zastosowania przypadła mi (a raczej moim włosom) do gustu. Jest lekka, dobrze nawilża, odżywia włosy, pozostawia je miękkie i lśniące. Nie ma mowy o żadnym puchu! Stosowana zarówno na mokre jak i suche włosy działa bardzo fajnie. Nie skleja i nie obciąża włosów. Moja mama regularnie mi ją podkrada, by okiełznać swoje kosmyki. Dodatkowo ten przepiękny zapach kokosa! Może nie utrzymuje się na włosach zbyt długo ale samo używanie mgiełki jest wielką przyjemnością. 
Czy woda kokosowa może być stosowana jako serum na końcówki włosów? Myślę, że tak, jednak należy pamiętać, że ma dużo lżejszą formułę od standardowego serum. 
Jestem pewna, że mgiełka sprawdzi się idealnie w letnie dni, chroniąc włosy przed wysoką temperaturą i słońcem. Dla mnie to świetny składowo, naturalny produkt dla każdej włosomaniaczki, niezależnie od rodzaju włosów. Znajdziecie go na stronie NaturalME i drogeriach Super-Pharm.



Znacie produkty do włosów marki NaturalMe? A może macie swój ulubiony produkt z serii Hair Oil Line? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! 


Zobacz również: 
- NaturalME, Hair Oil Line - seria stworzona z myślą o pielęgnacji włosów.
- Naturalny rytuał dla zniszczonych włosów? Maska do miodowania włosów od NaturalMe.
Share
Tweet
Pin
Share
16 komentarze

Zapewne wiele z Was usłyszało kiedyś radę typu "spróbuj przez tydzień nie myć włosów, a włosy przestaną się przetłuszczać." Niektórzy zakładają, że niemycie głowy przez tydzień sprawi, że skóra głowy i włosy zaczną się mniej przetłuszczać. Czy da się odzwyczaić włosy od częstego mycia? Jakie są wady i zalety tej metody walki z przetłuszczaniem? O tym wszystkim w dzisiejszym wpisie! 

Zacznijmy od tego, czy jeśli Wasza skóra twarzy szybko się przetłuszcza, świeci i wydobywa się z niej nadmierny łój, to próbujecie nie myć jej przez tydzień? Teraz wyobraźcie sobie jak taka skóra twarzy wyglądałaby po tygodniu niemycia. Tak samo jest z włosami. Nie dość, że ciężko to wytrzymać, to jeszcze tak nagła zmiana nie przynosi nic dobrego. Gdy włosy nie są myte przez dłuższy czas gromadzi się na skórze głowy nadmierny łój, kurz, kosmetyki do stylizacji - czyli  idealne środowisko do rozwoju bakterii, grzybów i łupieżu. Przez warstwę zanieczyszczeń skóra głowy nie jest w stanie oddychać i staje się niedotleniona. Dodatkowo na skórze może pojawić się łupież, uporczywy świąd, podrażnienie skóry głowy czy wzmożone wypadanie włosów! 
To, że skóra głowy się przetłuszcza jest czymś normalnym.W taki sposób chroni się przed nadmierną utratą wilgoci, reaguje na stres, zmiany hormonalne czy wysiłek fizyczny.

Najlepiej przetrzymywać włosy stopniowo, czyli wydłużać niemycie włosów o kilka lub kilkanaście godzin. Najlepiej jeśli włosy są wtedy związane, a my nie prowokujemy do wzmożonej aktywności gruczołów łojowych. Nie dotykamy włosów, nie masujemy skóry głowy, nie nakładamy na nią kosmetyków itd. To nie jest tak, że włosy przyzwyczajają się od razu, dlatego należy uzbroić się w cierpliwość. 

Zamiast trzymania łoju na włosach przez kilka dni najlepiej ograniczyć przetłuszczanie w inny sposób. Poprawić dietę, dokładnie oczyścić skórę głowy, ograniczyć dotykanie skóry głowy czy dobrać odpowiednie kosmetyki.

Zobacz również: Ratunku! Moja skóra głowy się przetłuszcza...

Podsumowując włosy należy myć tak często jak tego potrzebują. A jeśli chcemy możemy przetrzymywać włosy stopniowo i ostrożnie - niemycie włosów i skóry głowy przez tydzień niesie ze sobą szereg negatywnych skutków ubocznych.


Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na temat celowego przetrzymywania włosów bez mycia? Jesteście na tak czy może kategorycznie na nie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! 

Share
Tweet
Pin
Share
8 komentarze
Newer Posts
Older Posts

O mnie

O mnie
Cześć, jestem Magda. Tworząc tego bloga chcę podzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą. Wyrazić siebie a tym samym inspirować tysiące a nawet setki tysięcy ludzi :) Zostań ze mną na dłużej!

Facebook

My Blond Hair - strona poświęcona pielęgnacji włosów

INSTAGRAM

Etykiety

Anwen DIY Farbowanie NaturalMe aktualizacja analiza składów blog blondynki blog o włosach ciało codzienna pielęgnacja dermokosmetyki dla blondynek długie włosy efekty na włosach gęstość inspiracja włosowa jak dbać o włosy jesienią jak dbać o włosy zimą jak wcierać wcierki jak zrobić własny olej jaką szczotkę wybrać maska do włosów moje włosy mycie włosów mój sposób nawilżanie nowości o pielegnacji ochrona oczyszczanie twarzy odżywka do włosów olej olejek do mycia twarzy olejek do włosów olejowanie włosów peeling do skóry głowy peeling do twarzy pielęgnacja włosów porady porost włosów recenzja regeneracja rozjaśnianie serum na końcówki włosów silikony stymulacja wzrostu włosów suche włosy szampon do włosów trądzik twarz tłuste u nasady ulubieńcy kosmetyczni wcierki do skóry głowy wypadanie włosów wzmacnianie cebulek włosomania włosy włosy suche i zniszczone włosy wysokoporowate zapuszczanie zniszczone włosy łamliwe włosy

Obserwatorzy

Łączna liczba wyświetleń

Archiwum bloga

  • ▼  2020 (3)
    • ▼  kwietnia (1)
      • ▼  kwi 16 (1)
        • Polskie marki górą! Poznajcie kosmetyki LYNIA!
    • ►  marca (2)
      • ►  mar 26 (1)
      • ►  mar 17 (1)
  • ►  2019 (18)
    • ►  listopada (1)
      • ►  lis 11 (1)
    • ►  września (1)
      • ►  wrz 03 (1)
    • ►  lipca (2)
      • ►  lip 26 (1)
      • ►  lip 11 (1)
    • ►  czerwca (1)
      • ►  cze 04 (1)
    • ►  maja (2)
      • ►  maj 22 (1)
      • ►  maj 08 (1)
    • ►  kwietnia (2)
      • ►  kwi 12 (1)
      • ►  kwi 03 (1)
    • ►  marca (2)
      • ►  mar 21 (1)
      • ►  mar 01 (1)
    • ►  lutego (3)
      • ►  lut 21 (1)
      • ►  lut 07 (1)
      • ►  lut 01 (1)
    • ►  stycznia (4)
      • ►  sty 21 (1)
      • ►  sty 15 (1)
      • ►  sty 07 (1)
      • ►  sty 03 (1)
  • ►  2018 (50)
    • ►  grudnia (1)
      • ►  gru 18 (1)
    • ►  listopada (2)
      • ►  lis 20 (1)
      • ►  lis 06 (1)
    • ►  października (3)
      • ►  paź 29 (1)
      • ►  paź 10 (1)
      • ►  paź 03 (1)
    • ►  września (4)
      • ►  wrz 25 (1)
      • ►  wrz 18 (1)
      • ►  wrz 11 (1)
      • ►  wrz 06 (1)
    • ►  sierpnia (4)
      • ►  sie 28 (1)
      • ►  sie 20 (1)
      • ►  sie 14 (1)
      • ►  sie 06 (1)
    • ►  lipca (5)
      • ►  lip 25 (1)
      • ►  lip 19 (1)
      • ►  lip 17 (1)
      • ►  lip 09 (1)
      • ►  lip 02 (1)
    • ►  czerwca (4)
      • ►  cze 25 (1)
      • ►  cze 18 (1)
      • ►  cze 11 (1)
      • ►  cze 06 (1)
    • ►  maja (4)
      • ►  maj 29 (1)
      • ►  maj 21 (1)
      • ►  maj 11 (1)
      • ►  maj 07 (1)
    • ►  kwietnia (6)
      • ►  kwi 25 (1)
      • ►  kwi 23 (1)
      • ►  kwi 16 (1)
      • ►  kwi 11 (1)
      • ►  kwi 06 (1)
      • ►  kwi 02 (1)
    • ►  marca (5)
      • ►  mar 27 (1)
      • ►  mar 20 (1)
      • ►  mar 15 (1)
      • ►  mar 12 (1)
      • ►  mar 02 (1)
    • ►  lutego (6)
      • ►  lut 26 (1)
      • ►  lut 22 (1)
      • ►  lut 19 (1)
      • ►  lut 13 (1)
      • ►  lut 07 (1)
      • ►  lut 03 (1)
    • ►  stycznia (6)
      • ►  sty 30 (1)
      • ►  sty 23 (1)
      • ►  sty 16 (1)
      • ►  sty 10 (1)
      • ►  sty 06 (1)
      • ►  sty 03 (1)
  • ►  2017 (53)
    • ►  grudnia (6)
      • ►  gru 28 (1)
      • ►  gru 26 (1)
      • ►  gru 19 (1)
      • ►  gru 15 (1)
      • ►  gru 12 (1)
      • ►  gru 05 (1)
    • ►  listopada (6)
      • ►  lis 28 (1)
      • ►  lis 24 (1)
      • ►  lis 21 (1)
      • ►  lis 18 (1)
      • ►  lis 09 (1)
      • ►  lis 06 (1)
    • ►  października (6)
      • ►  paź 31 (1)
      • ►  paź 26 (1)
      • ►  paź 24 (1)
      • ►  paź 18 (1)
      • ►  paź 16 (1)
      • ►  paź 09 (1)
    • ►  września (7)
      • ►  wrz 25 (1)
      • ►  wrz 21 (1)
      • ►  wrz 19 (1)
      • ►  wrz 13 (1)
      • ►  wrz 11 (1)
      • ►  wrz 05 (1)
      • ►  wrz 01 (1)
    • ►  sierpnia (4)
      • ►  sie 28 (1)
      • ►  sie 18 (1)
      • ►  sie 11 (1)
      • ►  sie 07 (1)
    • ►  lipca (7)
      • ►  lip 25 (1)
      • ►  lip 18 (1)
      • ►  lip 14 (1)
      • ►  lip 12 (1)
      • ►  lip 05 (2)
      • ►  lip 04 (1)
    • ►  czerwca (5)
      • ►  cze 30 (1)
      • ►  cze 19 (1)
      • ►  cze 14 (1)
      • ►  cze 09 (1)
      • ►  cze 06 (1)
    • ►  maja (5)
      • ►  maj 25 (1)
      • ►  maj 17 (1)
      • ►  maj 12 (1)
      • ►  maj 03 (1)
      • ►  maj 01 (1)
    • ►  kwietnia (7)
      • ►  kwi 27 (1)
      • ►  kwi 25 (1)
      • ►  kwi 24 (1)
      • ►  kwi 21 (1)
      • ►  kwi 20 (1)
      • ►  kwi 18 (1)
      • ►  kwi 13 (1)

Popularne posty

  • Jak ochłodzić kolor włosów? Fiolet gencjanowy w roli głównej.
    Zbyt ciepły odcień włosów to zmora każdej blondynki. Jeśli farbujemy włosy zauważamy, że z biegiem czasu kolor potrafi wpadać w ciepłe tony....
  • Jak farbuję swoje włosy? Wszystko o farbowaniu włosów blond.
    Jedna z Was - moich stałych czytelniczek poprosiła mnie o to abym opowiedziała dokładnie czym farbuję swoje blond włosy. Więc dziś postaram ...
  • Co daje wczesywanie odżywki/ maski we włosy?
    Słyszałyście kiedyś o czymś takim jak wczesywanie odżywki we włosy ? Być może cześć z Was nie, dlatego pewnego dnia wpadłam na pomysł, że f...
  • Idealne oleje do włosów wysokoporowatych, zniszczonych, puszących się
    Wiem jak ciężko znaleźć olej, który znacznie poprawi stan naszych włosów. Przeszłam przez całe mnóstwo najróżniejszych olei a także mieszan...

Współpracuję z:

Współpracuję z:
zBLOGowani.pl

Created with by ThemeXpose