Jakiś czas temu, będąc na zakupach i szukając czegoś do mycia twarzy trafiłam na pewien produkt, który już po pierwszym użyciu mega pozytywnie mnie zaskoczył. Dlatego dziś postanowiłam Wam pokazać nowość w mojej pielęgnacji a mianowicie różany olejek do mycia twarzy marki Bielenda. Zapraszam do czytania ;)
W serii różanej znajdziemy również kojącą wodę różaną 3w1, multifazowe serum różane z formułą nawilżająco - kojącą, różany olejek do twarzy i kojąco - nawilżający krem różany.
Pojemność: 140 ml
Cena: ok 18 zł
Tak jak wspomniałam na początku posta jest to genialny olejek, z którym polubiłam się już po pierwszym użyciu. Niestety pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy patrząc na skład to parafina na pierwszym miejscu. U niektórych kosmetyki z parafiną wywołują zapychanie skóry natomiast u siebie nic takiego nie zauważyłam. Olejek mnie nie zapycha ani nie spowodował żadnego wysypu niespodzianek na twarzy. Konsystencja olejku jest dość wodnista. Łatwo rozprowadza się na skórze a w kontakcie z wodą tworzy bardzo lekką i delikatną piankę. Ja używam go wieczorem przede wszystkim do zmywania makijażu i z tym radzi sobie świetnie. Po chwili wmasowania olejku w skórę zmywam go z twarzy i wycieram buzię jednorazowym ręczniczkiem. Całą czynność powtarzam dwa razy, tak by dokładnie pozbyć się makijażu. Po całym zabiegu cera jest bardzo dobrze oczyszczona, gładka, mięciutka i przyjemna w dotyku. Nie wysusza jej,a wręcz przeciwnie daje uczucie nawilżenia. Co do zapachu... tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Bardzo delikatny i przyjemny powiedziałabym nawet, że lekko wyczuwalny. Nie za mocny, nie zbyt chemiczny, dla mnie w sam raz :)
Podsumowując jestem z tego kosmetyku bardzo zadowolona. Świetny produkt za naprawdę niską cenę. Oczyszcza, zmywa makijaż a do tego pozostawia skórę gładką i promienną.
Znacie już różany olejek do mycia twarzy od Bielendy? A może macie swoje ulubione produkty do oczyszczania? Koniecznie piszcie w komentarzach! :)
Od producenta
Preparat w formie hydrofilnego olejku przeznaczonego do oczyszczania i mycia skóry twarzy. Zawiera połączenie substancji myjących, olejku z owoców róży, kwasu hialuronowego oraz kompleksu witamin C+ E o działaniu przeciwstarzeniowym i chroniącym przed skutkiem zanieczyszczeń środowiskowych. Lekka olejowa formuła zamieniająca się pod wpływem wody w piankę, rozpuszcza wszelkie zanieczyszczenia podatne na działanie tłuszczu i wody: zmywa makijaż, upłynnia sebum, oczyszcza skórę z zanieczyszczeń i odświeża ją. Olejek daje efekt miękkości, wygładzenia, nie obciąża skóry, nie ściąga naskórka, nie wysusza go i nie narusza jego naturalnej bariery ochronnej, dba o skórę i pielęgnuje ją. Produkt nie zawiera SLS i SLES. Testowany dermatologicznie. Ewentualny osad jest wynikiem użycia naturalnych składników.
W serii różanej znajdziemy również kojącą wodę różaną 3w1, multifazowe serum różane z formułą nawilżająco - kojącą, różany olejek do twarzy i kojąco - nawilżający krem różany.
Pojemność: 140 ml
Cena: ok 18 zł
Skład
Paraffinum Liquidum (Mineral oil), Caprylic/Capric Triglyceride, Glycine Soja (Soybean) Oil, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Ethylhexyl Stearate, Rosa Canina (Fruit) Oil, Glycerin, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Hyaluronic Acid,Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Lecithin, Propylene Glycol, Hydrogenated Vegetable Glycerides Citrate, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Limonene.
Tak jak wspomniałam na początku posta jest to genialny olejek, z którym polubiłam się już po pierwszym użyciu. Niestety pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy patrząc na skład to parafina na pierwszym miejscu. U niektórych kosmetyki z parafiną wywołują zapychanie skóry natomiast u siebie nic takiego nie zauważyłam. Olejek mnie nie zapycha ani nie spowodował żadnego wysypu niespodzianek na twarzy. Konsystencja olejku jest dość wodnista. Łatwo rozprowadza się na skórze a w kontakcie z wodą tworzy bardzo lekką i delikatną piankę. Ja używam go wieczorem przede wszystkim do zmywania makijażu i z tym radzi sobie świetnie. Po chwili wmasowania olejku w skórę zmywam go z twarzy i wycieram buzię jednorazowym ręczniczkiem. Całą czynność powtarzam dwa razy, tak by dokładnie pozbyć się makijażu. Po całym zabiegu cera jest bardzo dobrze oczyszczona, gładka, mięciutka i przyjemna w dotyku. Nie wysusza jej,a wręcz przeciwnie daje uczucie nawilżenia. Co do zapachu... tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń. Bardzo delikatny i przyjemny powiedziałabym nawet, że lekko wyczuwalny. Nie za mocny, nie zbyt chemiczny, dla mnie w sam raz :)
Podsumowując jestem z tego kosmetyku bardzo zadowolona. Świetny produkt za naprawdę niską cenę. Oczyszcza, zmywa makijaż a do tego pozostawia skórę gładką i promienną.
Znacie już różany olejek do mycia twarzy od Bielendy? A może macie swoje ulubione produkty do oczyszczania? Koniecznie piszcie w komentarzach! :)