Nowy miesiąc, nowe postanowienia i plany. Wraz z końcem wakacji i powrotem do szkoły, na uczelnie czy do pracy mamy mniej czasu na dbanie o nasze kosmyki. Jeśli stworzymy własny plan i zaczniemy systematycznie dbać o nasze włosy to codzienna pielęgnacja nie zajmie nam dużo czasu. Chcecie się przyłączyć i stworzyć własny plan pielęgnacji na wrzesień? Czytajcie dalej! :)
Pierwszym krokiem od którego zacznę wrześniową pielęgnację będzie podcięcie włosów o mniej więcej 2-3 cm. Jak wiadomo podcinanie włosów jest jednym z głównych filarów odpowiedniej pielęgnacji, szczególnie po lecie. W ostatnim czasie mocno zapuściłam włosy ale zauważyłam, że końce są przerzedzone i bez życia. Po cięciu włosy odżyją, będą lepiej się układać i ta świadomość, że zrobiłam coś dobrego dla swoich włosów - bezcenna :)
Wiele jest opinii na temat tego, czy warto podcinać włosy na sucho, czy na mokro. Uważam, że zdrowsze dla naszych włosów jest podcinanie na mokro i ja tak też robię. Podcinanie na sucho jest trudniejsze i ciężko ściąć je precyzyjnie.
#1. Olejowanie (3 razy w tygodniu)
OMO (odżywka-mycie-odżywka) to sposób, o którym dowiedziałam się na początku swojego włosomaniactwa i stosuję go do dziś (więcej dowiecie się tutaj). Metoda ta jest idealna dla włosów suchych, puszących się i potrzebujących silnej regeneracji. Moją bazą są Kallosy i często dodaje do nich różne składniki wzbogacające np. aloes, ulubiony olej, glicerynę, witaminę A+E... Taką mieszankę trzymam na włosach około godziny po czym myje włosy jak zwykle.
I to już wszystko jeśli chodzi o plan pielęgnacji na wrzesień. Mam nadzieję, że uda mi się skrupulatnie wypełniać każdy punkt a za miesiąc cieszyć się efektami. Jak widzicie plan jest prosty i w gruncie rzeczy nie wymaga dużo czasu.
Która z Was przyłączy się do mnie i stworzy własny plan pielęgnacji na wrzesień? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)
Pierwszym krokiem od którego zacznę wrześniową pielęgnację będzie podcięcie włosów o mniej więcej 2-3 cm. Jak wiadomo podcinanie włosów jest jednym z głównych filarów odpowiedniej pielęgnacji, szczególnie po lecie. W ostatnim czasie mocno zapuściłam włosy ale zauważyłam, że końce są przerzedzone i bez życia. Po cięciu włosy odżyją, będą lepiej się układać i ta świadomość, że zrobiłam coś dobrego dla swoich włosów - bezcenna :)
Wiele jest opinii na temat tego, czy warto podcinać włosy na sucho, czy na mokro. Uważam, że zdrowsze dla naszych włosów jest podcinanie na mokro i ja tak też robię. Podcinanie na sucho jest trudniejsze i ciężko ściąć je precyzyjnie.
#1. Olejowanie (3 razy w tygodniu)
W tym miesiącu planuję bardziej przyłożyć się do olejowania. Olej, który wybrałam to olej arganowy firmy Biomare. Możecie do tego celu wykorzystać praktycznie każdy olej, nawet oliwę z oliwek. Ja zazwyczaj robię to na noc, a o swoim ulubionym sposobie olejowania pisałam tutaj.
#2. Bogata maska przed myciem (1-2 razy w tygodniu)OMO (odżywka-mycie-odżywka) to sposób, o którym dowiedziałam się na początku swojego włosomaniactwa i stosuję go do dziś (więcej dowiecie się tutaj). Metoda ta jest idealna dla włosów suchych, puszących się i potrzebujących silnej regeneracji. Moją bazą są Kallosy i często dodaje do nich różne składniki wzbogacające np. aloes, ulubiony olej, glicerynę, witaminę A+E... Taką mieszankę trzymam na włosach około godziny po czym myje włosy jak zwykle.
#3. Peeling skóry głowy (raz na dwa tygodnie)
Przez ostatnie miesiące bardzo zaniedbałam peeling skóry głowy. Dzięki niemu usuwamy nadmiar zrogowaciałego naskórka, pozostałości po kosmetykach i obumarłe włosy, a w efekcie skóra lepiej chłonie składniki odżywcze, co przekłada się na jakość i ilość wyrastających włosów oraz regulację pracy gruczołów łojowych. Najprostszym przepisem jest dodanie łyżki cukru do porcji szamponu ale teraz na rynku mamy mnóstwo specjalnie przeznaczonych do tego produktów.
#4. Wcierka (codziennie)
Pamiętacie moją recenzję wcierki Banfi? (klik) Zostało mi jeszcze pół buteleczki, które planuję wykorzystać przez najbliższy miesiąc. Codziennie, za pomocą strzykawki będę aplikować ją na skórę głowy aby wzmocnić włosy i przygotować je na jesienne dni.
#5. Pietruszkowy koktajl (codziennie)
Która z Was wie jak pietruszka fantastycznie wpływa na włosy? Pijąc koktajl z natki pietruszki dostarczamy organizmowi wszystkie niezbędne pierwiastki i witaminy, dzięki którym włosy stają się mocniejsze i gęstsze. Mój ulubiony przepis to banan, jabłko, garść natki i szklanka wody. Wszystko razem dokładnie miksuje za pomocą blendera i gotowe. Taki koktajl jest pyszny a nasze włosy z pewnością nam za to podziękują :) I to już wszystko jeśli chodzi o plan pielęgnacji na wrzesień. Mam nadzieję, że uda mi się skrupulatnie wypełniać każdy punkt a za miesiąc cieszyć się efektami. Jak widzicie plan jest prosty i w gruncie rzeczy nie wymaga dużo czasu.
Która z Was przyłączy się do mnie i stworzy własny plan pielęgnacji na wrzesień? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)