Wakacje powoli dobiegają końca a ja nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko minął. W dzisiejszym wpisie chciałabym podzielić się z Wami moimi wakacyjnymi ulubieńcami, czyli wszystkim tym co przyjemnie umilało mi słoneczne dni. Ciekawe? Zapraszam!
MINCER PHARMA VitaC Infusion
Ten duet zapewne mogłyście zobaczyć już na moim Facebooku, gdzie pisałam o cudownym wpływie na skórę witaminy C. Serum olejowe w połączeniu z kremem to produkty, bez których już nie wyobrażam sobie swojej codziennej pielęgnacji. Dzięki nim skóra jest zregenerowana, wzmocniona a przebarwienia widocznie zredukowane. Zauważyłam również, że dzięki tym produktom wszelkie wypryski, które pojawią się na mojej buzi goją się w ekspresowym tempie :) Uważam, że seria VitaC Infusion zasługuje na na duże wyróżnienie i uwagę. Warto wspomnieć, że są to produkty przeznaczone do każdego typu cery niezależnie od wieku.
DELIA COSMETICS, CAMELEO
Fioletowa płukanka do włosów Delia Cameleo to produkt przeznaczony do włosów siwych, blond i rozjaśnianych. Przez ostatnie miesiące używałam jej namiętnie, kiedy tylko widziałam, że na moich włosach pojawiał się niechciany, żółtawy odcień. Kosztuje grosze, bo około 6zł a efekty po jej użyciu są świetne. Włosy zyskują idealny dla mnie odcień a przy tym nie widzę jakichkolwiek zniszczeń na swojej głowie. W przyszłości wypróbuję też srebrną płukankę od Delii aby porównać efekty jakie daje.
ANWEN Olej Marakuja do włosów wysokoporowatych
Kto śledzi moje media społecznościowe ten wie, że nie tak dawno nabyłam kolejny produkt od Anwen a mianowicie olej marakuja do włosów wysokoporowtych. Stanowi on połączenie trzech olejów: z kiełków pszenicy, lnianego i z pestek jabłka. Pachnie cudownie! Owocowo i słodko. Używałam go gdy w upalne dni moje włosy były suche i puszyły się. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że włosy są wyraźnie nawilżone i gładkie. Zdecydowanie polecam produkty od Anwen. Moim zdaniem cała seria jest na prawdę udana :)
ANWEN Mgiełka ochronna do włosów z filtrami UV
To kolejny produkt od Anwen bez którego nie ruszałam się z domu w upalne, słoneczne dni. Aplikując ją prosto z buteleczki na włosy, delikatnie je obciążała dlatego wolałam najpierw nałożyć na dłoń a dopiero potem rozprowadzić na włosy. Muszę przyznać, że rzeczywiście ochroniła włosy przed negatywnym działaniem promieni słonecznych :)
Wierzbicki & Schmidt, Esencja odżywcza Paczula Wonna
Gdy zobaczyłam kosmetyki do włosów sygnowane przez Andrzeja Wierzbickiego i Tomasza Schmidta to stwierdziłam, że muszę koniecznie je sprawdzić. Będąc w Rossmanie w moje ręce wpadła esencja odżywczo-regenerująca Paczula Wonna. Po pierwszym użyciu zrozumiałam dlaczego te kosmetyki zbierają tak pozytywne recenzje. Włosy były idealnie miękkie i gładkie. W żaden sposób nie przetłuszcza skóry głowy. Zabrałam ją również na swój wakacyjny wyjazd i spisała się świetnie. Dodatkowo jej zapach bardzo przypadł mi do gustu, koniecznie musicie powąchać :)
DOVE Powder Soft
Na koniec produkt, który być może wydaje się banalny ale dla mnie jest to najlepszy antyperspirant jaki kiedykolwiek używałam. Sztyft ma przepiękny pudrowy zapach który utrzymuje się przez cały dzień. Pozostawia skórę delikatną, nawilżoną i bez podrażnień. W sytuacjach sterowych skutecznie maskuje przykry zapach i chroni przed potem. Jak dotąd najlepszy antyperspirant jaki miałam okazję testować.
Napiszcie koniecznie co sprawdziło się u Was latem? Macie jakichś swoich ulubieńców? Dajcie znać w komentarzach! :)
MINCER PHARMA VitaC Infusion
Ten duet zapewne mogłyście zobaczyć już na moim Facebooku, gdzie pisałam o cudownym wpływie na skórę witaminy C. Serum olejowe w połączeniu z kremem to produkty, bez których już nie wyobrażam sobie swojej codziennej pielęgnacji. Dzięki nim skóra jest zregenerowana, wzmocniona a przebarwienia widocznie zredukowane. Zauważyłam również, że dzięki tym produktom wszelkie wypryski, które pojawią się na mojej buzi goją się w ekspresowym tempie :) Uważam, że seria VitaC Infusion zasługuje na na duże wyróżnienie i uwagę. Warto wspomnieć, że są to produkty przeznaczone do każdego typu cery niezależnie od wieku.
DELIA COSMETICS, CAMELEO
Fioletowa płukanka do włosów Delia Cameleo to produkt przeznaczony do włosów siwych, blond i rozjaśnianych. Przez ostatnie miesiące używałam jej namiętnie, kiedy tylko widziałam, że na moich włosach pojawiał się niechciany, żółtawy odcień. Kosztuje grosze, bo około 6zł a efekty po jej użyciu są świetne. Włosy zyskują idealny dla mnie odcień a przy tym nie widzę jakichkolwiek zniszczeń na swojej głowie. W przyszłości wypróbuję też srebrną płukankę od Delii aby porównać efekty jakie daje.
ANWEN Olej Marakuja do włosów wysokoporowatych
Kto śledzi moje media społecznościowe ten wie, że nie tak dawno nabyłam kolejny produkt od Anwen a mianowicie olej marakuja do włosów wysokoporowtych. Stanowi on połączenie trzech olejów: z kiełków pszenicy, lnianego i z pestek jabłka. Pachnie cudownie! Owocowo i słodko. Używałam go gdy w upalne dni moje włosy były suche i puszyły się. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że włosy są wyraźnie nawilżone i gładkie. Zdecydowanie polecam produkty od Anwen. Moim zdaniem cała seria jest na prawdę udana :)
ANWEN Mgiełka ochronna do włosów z filtrami UV
To kolejny produkt od Anwen bez którego nie ruszałam się z domu w upalne, słoneczne dni. Aplikując ją prosto z buteleczki na włosy, delikatnie je obciążała dlatego wolałam najpierw nałożyć na dłoń a dopiero potem rozprowadzić na włosy. Muszę przyznać, że rzeczywiście ochroniła włosy przed negatywnym działaniem promieni słonecznych :)
Wierzbicki & Schmidt, Esencja odżywcza Paczula Wonna
Gdy zobaczyłam kosmetyki do włosów sygnowane przez Andrzeja Wierzbickiego i Tomasza Schmidta to stwierdziłam, że muszę koniecznie je sprawdzić. Będąc w Rossmanie w moje ręce wpadła esencja odżywczo-regenerująca Paczula Wonna. Po pierwszym użyciu zrozumiałam dlaczego te kosmetyki zbierają tak pozytywne recenzje. Włosy były idealnie miękkie i gładkie. W żaden sposób nie przetłuszcza skóry głowy. Zabrałam ją również na swój wakacyjny wyjazd i spisała się świetnie. Dodatkowo jej zapach bardzo przypadł mi do gustu, koniecznie musicie powąchać :)
DOVE Powder Soft
Na koniec produkt, który być może wydaje się banalny ale dla mnie jest to najlepszy antyperspirant jaki kiedykolwiek używałam. Sztyft ma przepiękny pudrowy zapach który utrzymuje się przez cały dzień. Pozostawia skórę delikatną, nawilżoną i bez podrażnień. W sytuacjach sterowych skutecznie maskuje przykry zapach i chroni przed potem. Jak dotąd najlepszy antyperspirant jaki miałam okazję testować.
Napiszcie koniecznie co sprawdziło się u Was latem? Macie jakichś swoich ulubieńców? Dajcie znać w komentarzach! :)