Za recenzję tej maski zabierałam się już kilka razy i zawsze kończyło się tym, że odkładałam to na później. W końcu siadam i przelewam na ekran wszystko to, co myślę na jej temat. Maska do włosów z czarnuszką podbija świat włosomaniaczek, a ja po ponad miesiącu jej stosowania już wiem dlaczego :-) Ciekawe? Zapraszam do czytania dalej!
Co mówi nam o niej producent?
Intensywnie regenerująca maska do każdego rodzaju włosów. Maska Krem do włosów z wyciągiem z czarnuszki korzystnie działa na wzmocnienie ich struktury, świetnie nawilża i chroni włosy przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. Ma przyjemny zapach, który jednakże nie pozostaje na włosach zbyt długo po spłukaniu.
Maskę można stosować jako specjalną kurację odżywczą, wówczas polecamy po nałożeniu maski włożyć na głowę foliowy czepek a w celu wzmocnienia efektu można owinąć go jeszcze ciepłym ręcznikiem lub ogrzać strumieniem ciepłego powietrza a suszarki. Można także pozostawić na włosach na całą noc. Następnie spłukać dokładnie i układać włosy jak zwykle
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Nigella sativa seed extract, Propylene glycol, Parfum, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citirc Acid, CI 19140, CI 42090, CI 16035, CI 16035, CI 15985, CI 28440
W składzie maski znajdziemy dwa emolienty, potem łagodny detergent, następnie jeden humektant i wyciągi: z czarnuszki siewnej i z lawsoni bezbronnej. Jak widzicie na zdjęciu, w środku znajduje się mocno zielona maska o dość lekkiej jak na maski konsystencji. Pewnie dlatego nakładamy jej troszkę więcej niż gęstych, wręcz maślanych masek.
Zapach jest specyficzny, nie jest przyjemny na szczęście nie zostaje na włosach zbyt długo. Maskę trzymam na włosach najdłużej przez 30 minut, pod czepkiem i ręcznikiem. Po wyschnięciu włosy są bardzo dobrze nawilżone, pogrubione, miękkie w dotyku i wydają się być bardziej gęste. Myślę, że maska sprawdzi się świetnie jako produkt do mycia, zwłaszcza dla osób, które posiadają włosy kręcone.
Świetnie dyscyplinuje, ułatwia układanie, odpowiednio dociąża, ale nie obciąża, nie powoduje szybszego przetłuszczania. Zapobiega puszeniu i elektryzowaniu się. Dodatkowo maska jest szalenie wydajna! Mam wrażenie, że przy moich włosach starczy na wieki.
Podsumowując bardzo polecam Wam ten niedrogi i bardzo wydajny produkt. Każda dziewczyna, która kocha bezsilikonowe produkty, pokocha z pewnością i ten :)
Dostępność - Magiczne Indie
Jestem ciekawa jakie produkty Vatiki lubicie najbardziej i czy stosujecie je na swoich włosach. Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)