Zbyt ciepły odcień włosów to zmora każdej blondynki. Jeśli farbujemy włosy zauważamy, że z biegiem czasu kolor potrafi wpadać w ciepłe tony. Ja osobiście bardzo nie lubię mieć na głowie "żółtka" i często szukam sposobów na ochłodzenie koloru. Sposób, który Wam dzisiaj pokażę przede wszystkim jest bezpieczny dla włosów i w żaden sposób nie wpływa na ich kondycję ( z pewnością nada się również do włosów ciemnych, które lubią wpadać w ciepłe tony). Zatem zapraszam do czytania dalej!
Co to jest fiolet gencjanowy?
Fiolet gencjanowy to preparat w postaci roztworu wodnego 1% działającego antyseptycznie i osuszająco. Ponadto działa bakteriobójczo i znajduje zastosowanie w odkażaniu ran skórnych. Wskazania: dezynfekcja w stanach zapalnych skóry, ranach sączących i owrzodzeniach.
Kupimy go w każdej aptece za ok. 2-5zł/20g.
Skład: 1% fioletu gencjanowego, woda oczyszczona, 96% etanol.
Gencjana a włosy...
W składzie gencjany znajduję się alkohol, jednak nie jest on tak szkodliwy jak inne produkty przeznaczone do ochładzania koloru np. szampony czy płukanki. Za jego pomocą ochładzamy, przygaszamy nasz obecny, zbyt ciepły odcień, oczywiście nie zmieniając przy tym wyjściowego poziomu jasności a zmieniamy tylko odcień z cieplejszego na neutralny. Moim zdaniem gencjana to idealny produkt, który nie przesusza, pozostawia włosy w dobrym stanie, pięknie ochładza kolor i pozwala na kontrolowanie intensywności barwienia :) Warto jednak pamiętać, że zastosowanie gencjany służy jedynie drobnej korekcie koloru, który i tak z czasem się wypłukuję więc należy powtarzać czynność według potrzeby.
*Uwaga: Gencjana jest niesamowicie intensywnym fioletem, który barwi wszystko co napotka na swojej drodze. Zachowujmy więc ostrożność po odkręceniu buteleczki! :)
Dolne partie włosów, końcówki, mają największą tendencję do zabarwiania na fioletowy odcień ponieważ są najstarsze, przesuszone i poniszczone. Jeśli po zastosowaniu maski nie zauważymy żadnych efektów, ostrożnie zwiększamy ilość dodanej gencjany przy kolejnym myciu.
Mój ulubiony sposób na ochładzanie włosów gencjaną.
Czego potrzebujemy?
- małą miseczkę,
- drewnianą wykałaczkę,
- naszą ulubioną, nawilżającą maskę do włosów,
- ulubiony olej (opcjonalnie),
- roztwór wodny fioletu gencjanowego.
Do miseczki przekładamy odpowiednią dla siebie ilość maski w zależności od długości włosów (ja przekładam zazwyczaj 2 łyżki stołowe) i dodajemy łyżkę dowolnego oleju (przeważnie dodaje taki, który mi się nie sprawdził a chce zużyć). Teraz czas na gencjanę. Dodajemy jej naprawdę niewiele, za pomocą drewnianej wykałaczki (ja dodaję około 1 kroplę). Całą miksturę dokładnie mieszamy tak aby uzyskać w pełni jednolity, fioletowawy kolor. Mieszankę dokładnie rozprowadzamy na suchych lub lekko wilgotnych włosach, rozczesujemy, tak by produkt dotarł do każdego włosa, nakładamy foliowy czepek i ręcznik. Ja zostawiam taką mieszankę na około pół godziny po czym myję włosy jak zwykle :)
Dzięki takiej domowej maseczce mamy pewność, że nasze włosy w żaden sposób nie ucierpią a zyskają przepiękny, chłodnawy odcień. Efekt widoczny jest już po pierwszym użyciu i utrzymuję się przez kilka kolejnych myć.
A Wy kochane stosujecie gencjanę? Jak się u Was sprawdza? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)