Kiedyś byłam jedną z osób, która kupowała kosmetyki bez szczególnego zastanawiania się co się w nich znajduje. Zwykle kierowałam się obietnicami producenta co do właściwości kosmetyku. Dopiero, gdy zaczęłam swoją przygodę z pielęgnacją włosów, zrozumiałam jak ważne są składy. Co to jest INCI i dlaczego warto umieć czytać składy kosmetyków?
Każdy producent kosmetyczny zobowiązany jest do precyzyjnego opisania składu produktu na opakowaniu bądź załączonej ulotce. Według zasad INCI stosuje się angielskie nazwy związków chemicznych i łacińskie nazwy roślin. Producenci mają obowiązek nie tylko wypisać wszystkie komponenty kosmetyku, ale też zrobić to w odpowiedniej kolejności: od największej do najmniejszej zawartości procentowej. Jeżeli zatem na pierwszym miejscu w składzie kosmetyku wyszczególniona jest Aqua (woda), to wiemy, że jest jej w składzie najwięcej. Jeśli olejek, to analogicznie jego zawartość procentowa w preparacie jest najwyższa. Możemy przyjąć, że pierwszy składnik na liście to baza, na której został wyprodukowany kosmetyk. Jeżeli jakieś substancje występują w produkcie w ilości mniejszej niż 1%, producent wymienia je na końcu składu w kolejności alfabetycznej.
Analizując zawartość danego kosmetyku, powinniśmy zwrócić uwagę czy nie ma w nim składników niebezpiecznych. Przykładem może być SLS, czyli Sodium Lauryl Sulfate, bardzo często dodawany do szamponów. Ta substancja dobrze się pieni, ale jednocześnie mocno wysusza skórę. Wysuszają także niektóre alkohole (np.Alcohol Denat. czy Isopropyl Alcohol), dlatego lepiej się ich wystrzegać. Nie oznacza to jednak, iż należy odrzucać każdy kosmetyk, który zawiera alkohol. Gliceryna też jest alkoholem, a to całkiem dobry nawilżacz. Wśród odżywek do włosów dobre działanie wykazuje Cetyl Alcohol, który aktywuje składniki i ułatwia im wniknięcie w głąb włosa. Spośród stosowanych olejków trzeba uważać na olej parafinowy (występuje pod nazwami: Paraffin Oil, Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Mineral Oil). Parafina tworzy nieprzepuszczalną barierę, uniemożliwiającą skórze oddychanie. W wyniku tego tworzą się bakterie beztlenowe powodujące powstawanie niedoskonałości na skórze.
Cosmetic Scan - aplikacja z największą bazą kosmetyków na rynku.
PerfectBeauty - mobilna baza kosmetyków.
INCI czyli Międzynarodowe Nazewnictwo Składników Kosmetycznych.
Pamiętajcie, że im krótsza lista składników, tym lepiej. Zazwyczaj listę substancji wydłużają różnego rodzaju alkohole, parabeny czy glikole, które zapychają pory i wysuszają skórę. Na początku składu pojawia się najczęściej woda, olej lub alkohol. Najlepsza dla nas jest woda, bazą może być również olej, natomiast kosmetyku z alkoholem na pierwszym miejscu powinniśmy się wystrzegać. Na drugiej pozycji powinny znajdować się substancje aktywne, niestety zazwyczaj ich miejsce zajmują wypełniacze (emulgatory, parafina), które nie są dla nas korzystne. Trzecie miejsce w kolejności przysługuje wyciągom roślinnym – ekstraktom (np. Grape Seed Extract – ekstrakt z pestek winogron), nawilżaczom (np. Shea Butter), antyoksydantom (np. witamina C, Ascorbic Acid) oraz składnikom łagodzącym (np. prowitamina B5, D-Panthenol). Na samym końcu powinny się znaleźć konserwanty i substancje zapachowe (Parfum).
Moje ulubione aplikacje do analizowania składów kosmetyków:
PerfectBeauty - mobilna baza kosmetyków.
A Wy kupując kosmetyki zwracacie uwagę na skład? A może macie swoje ulubione aplikacje, z których korzystacie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :-)