Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • Strona główna
  • Włosy
  • Uroda
  • Recenzje
  • Współpraca/ Kontakt
Instagram Facebook Google+

MyBlondHair

Dawno na blogu nie gościł wpis poświęcony moim ulubionym kosmetykom. Dzisiaj nadrabiam tą zaległość. Pokażę Wam kosmetyki, które namiętnie używam od kilku dobrych miesięcy i śmiało mogę nazwać ulubieńcami. Ciekawi? Zapraszam do dalszej części wpisu! :) 


PIELĘGNACJA 

Vis Plantis, Element Cosmetics - tonik oczyszczający i krem na noc z odpowiednikiem jadu żmii.

Odpowiednik jadu żmii to składnik, który jest specjalnie przygotowywany do kosmetyków. Jego wzorem jest ten naturalny. Jad żmii odpręża skórę, ma zdolność redukowania zmarszczek mimicznych oraz zapobiega skurczom mięśni.
Krem ma bardzo przyjemny, subtelny zapach i lekką konsystencję. Nakładam go zwykle na noc ale czasem zdarzało mi się sięgnąć po niego również pod makijaż. Kosmetyk nie pozostawiał tłustego, świecącego się filmu na twarzy, ani też nie powodował jej wysuszenia. Twarz pozostawała odczuwalnie nawilżona i odżywiona, z każdym dniem jej koloryt stawał się coraz bardziej ujednolicony i po prostu ładniejszy. Jeżeli chodzi o zmarszczki mimiczne, stały się one płytsze i mniej widoczne. Początkowo trochę sceptycznie podchodziłam do tych obietnic, ponieważ wielu producentów obiecuje wygładzenie podczas stosowania ich produktów. Kiedy jednak po regularnym stosowaniu kosmetyków zaczęłam dostrzegać efekty, wiem, że dobre kosmetyki potrafią zdziałać takie cuda :) 
Jeśli chodzi o tonik przywraca skórze jej naturalne pH i świetnie odświeża po wieczornym demakijażu. Działa super. Skóra jest delikatniejsza i bardziej miękka. Co najważniejsze moja skłonna do wyprysków cera bardzo dobrze reaguje na oba te produkty. 

Orientana - naturalny kompleksowy bio krem pod oczy.

Ten kosmetyk dokładnie opisałam Wam w tym poście - klik. To najlepszy krem pod oczy jaki miałam okazję używać. Pięknie rozświetla spojrzenie, nawilża i poprawia jej ogólny wygląd. Dodatkowo jest bardzo wydajny i ma świetny skład :)

BasicLab Dermocosmetics - odżywka do włosów cienkich.

O tych produktach mogliście przeczytać jakiś czas temu na moim blogu (klik). Przedstawiałam Wam serię do włosów blond, którą nadal uwielbiam a dziś kilka słów na temat odżywki do włosów cienkich. Specjalistyczny kosmetyk, który doskonale pielęgnuje włosy cienkie i zniszczone. Wysokiej jakości formuła bogata w keratynę wypełnia ubytki i uszkodzenia w strukturze włosa bez ich obciążania. Włosy zyskują elastyczność i odporność. Świetnie zapobiega puszeniu się a włosy wyglądają na zdrowe i pełne blasku. Kosmetyki BasicLab to niewątpliwie najlepsze kosmetyki do włosów jakie miałam okazję testować.



KOLORÓWKA

Golden Rose Total Cover 2in1 Foundation & Concealer

Idealnie kryjący podkład i korektor w jednym. Jeśli chodzi o podkłady to od lat byłam wierna jednemu czyli temu od Revlon Colorstay. Kiedy jednak usłyszałam, że marka Golden Rose wypuściła nowy podkład, który podbija serca dziewczyn musiałam go spróbować. Ten produkt to dla mnie ideał. Pięknie stapia się z cerą, kryje wszystko nie tworząc przy tym efektu maski. Wygląda pięknie przez cały dzień! Nie polecałabym go posiadaczkom cery suchej bo może podkreślać suche skórki, za to cery mieszane i tłuste będą zadowolone. Jestem pewna, że spośród całej gamy kolorystycznej każdy znajdzie coś dla siebie. Moje kolorki to 02 i 06.

Semilac, Matt Lips - matowa pomadka do ust. 

Tę pomadkę mogliście już zobaczyć na moim instagramie (klik). Odkąd ją kupiłam nie mogę się z nią rozstać! Ma bardzo fajną konsystencję, przepiękny nudziakowy kolor (mój kolor to 097 Indian Roses). Dobrze się ją nakłada i pomimo jedzenia i picia zostaje niemalże nienaruszona. W trakcie noszenia nie wysusza ust i nie tworzy na ustach tzw. skorupy. Jestem bardzo zadowolona i na pewno sięgnę po inne kolorki! 

Catrice Eyebrow Stylist - kredka do brwi. 

Ge-nial-na! Przetestowałam już mnóstwo kredek do brwi bo lubię, kiedy moje brwi są idealnie podkreślone. Niektóre z nich były zbyt twarde, inne szybko się ścierały, a jeszcze inne miały nieodpowiedni kolor. Ta, jest tania, pozostaje na brwiach przez cały dzień i jej kolor (040 Don't Let Me Brow'n) ma bardzo naturalny, pasujący do mnie kolor. Nie jest ani zbyt miękka ani zbyt twarda, dlatego spełnia swoje zadanie znakomicie. Szczoteczka ładnie rozczesuje brwi a wszystko daje super efekt. 


Znacie któryś z przedstawionych przeze mnie produktów? Jacy są Wasi ulubieńcy ostatnich miesięcy? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :) 

Share
Tweet
Pin
Share
9 komentarze
Czy Wy też macie wrażenie, że z każdym rokiem czas biegnie coraz szybciej? Rok 2017 upłynął mi pod hasłem testowania wielu nowości, wśród których znalazłam kilka perełek. Koniec grudnia to idealny moment na podsumowanie i zrobienie wpisu o ulubieńcach roku. Sama uwielbiam czytać takie wpisy bo mogę znaleźć produkty, które warto wypróbować. Jeśli jesteście ciekawe jakie kosmetyki zasłużyły na miano moich ulubieńców roku, zapraszam do czytania dalej :-)


Holika Holika Aloe 99% Soothing Gel 
Ten produkt już raz czy dwa pojawił się na blogu. Wielofunkcyjny aloesowy żel, który zawiera 99% ekstraktu z aloesu. Od ponad pół roku stosuję go nieprzerwanie i sprawdza mi się świetnie zarówno do włosów jak i ciała. Żel świetnie łagodzi podrażnienia, przynosi ukojenie po opalaniu czy depilacji. Świetnie sprawdza się również przy stanach zapalnych, pieczeniu i swędzeniu skóry. Jest rewelacyjnym, uniwersalnym i wielofunkcyjnym kosmetykiem.
O olejowaniu włosów z użyciem tego żelu pisałam TUTAJ.


Korund Kosmetyczny
Korund kosmetyczny to minerał, za pomocą którego można wykonać mikrodermabrazję (głęboki peeling) w domowym zaciszu. Ten preparat jest skuteczny, niezawodny a przy tym niedrogi. Bardzo go polubiłam i stosuję regularnie od kilku miesięcy. Zazwyczaj mieszam go z wspomnianym wyżej żelem aloesowym i wykonuję 2-3 minutowy, delikatny masaż twarzy. Dzięki peelingowi usuwam martwy naskórek, odblokowuje pory i poprawiam wchłanianie substancji aktywnych zawartych w preparatach kosmetycznych.
Więcej o nim pisałam TUTAJ.


Alfaparf Semi di Lino 
Pamiętacie moją miłość od pierwszego użycia? To właśnie te płynne kryształki w tym roku skradły moje serce. Jest to produkt odpowiedni do każdego typu włosów. Dzięki niemu włosy stają się gładkie, wzmocnione, zregenerowane i niesamowicie błyszczące! Doskonale chroni włosy przed czynnikami zewnętrznymi, przepięknie pachnie i ma świetne opakowanie przypominające flakonik perfum.
Stworzyłam o nich osobny wpis TUTAJ.


Alfaparf Semi di Lino Reconstruction Reperative Mask 
Kolejny produkt marki Alfaparf to maska regenerująca przeznaczona do pielęgnacji włosów zniszczonych. Nie wiem dlaczego ani razu nie wspomniałam o niej na blogu. Zużyłam już kilka opakowań i zazwyczaj nakładam ją wtedy, kiedy chce aby moje włosy dobrze wyglądały. Włosy po jej użyciu stają się miękkie, nie puszą się, pięknie się układają i błyszczą. Dodatkowym plusem jest to, że maska nie obciąża ani nie przetłuszcza włosów. Jednym słowem jestem skłonna polecić tą maskę każdemu kto chce odbudować swoje włosy.


Bania Agafia Mydełko Cedrowe
O tym ulubieńcu wspominałam już nie raz. Od ponad roku nie rozstaję się z tym produktem. Oczywiście testuję różne inne szampony ale do mydełka wracam zawsze. Dobrze oczyszcza skórę głowy i świetnie zmywa oleje z włosów. Cudownie się pieni i wystarczy odrobina aby dokładnie pokryć cały skalp. Do tego jest niesamowicie wydajne i starcza na bardzo długo. Cóż mogę powiedzieć, dla mnie jest to włosowy ideał.
TUTAJ przeczytacie jego pełną recenzję.


BANDI Tricho-peeling 
Oczyszczający peeling do skóry głowy Bandi odkryłam całkiem niedawno i już po pierwszym użyciu byłam zachwycona. Dzięki niemu składniki aktywne z wcierek czy olei lepiej wchłaniają się w głąb skóry. Od kilku tygodni używam go regularnie raz w tygodniu i widzę ogromną poprawę. Włosy stają się lekko odbite u nasady i nie przetłuszczają się tak szybko. Jest bardzo wydajny i dodatkowo posiada pipetę, która bardzo ułatwia aplikacje.
Osobny wpis o tym produkcie znajdziecie TUTAJ.

To już wszyscy ulubieńcy roku 2017. Nie ma ich dużo bo starałam się wybrać tylko te najlepsze z najlepszych :) Mam ogromną nadzieję, że w przyszłym roku również odkryje jakieś ciekawe perełki godne polecenia.


A jakie są Wasze odkrycia kosmetyczne minionego roku? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)
Share
Tweet
Pin
Share
20 komentarze
Wakacje powoli dobiegają końca a ja nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko minął. W dzisiejszym wpisie chciałabym podzielić się z Wami moimi wakacyjnymi ulubieńcami, czyli wszystkim tym co przyjemnie umilało mi słoneczne dni. Ciekawe? Zapraszam! 



MINCER PHARMA VitaC Infusion
Ten duet zapewne mogłyście zobaczyć już na moim Facebooku, gdzie pisałam o cudownym wpływie na skórę witaminy C. Serum olejowe w połączeniu z kremem to produkty, bez których już nie wyobrażam sobie swojej codziennej pielęgnacji. Dzięki nim skóra jest zregenerowana, wzmocniona a przebarwienia widocznie zredukowane. Zauważyłam również, że dzięki tym produktom wszelkie wypryski, które pojawią się na mojej buzi goją się w ekspresowym tempie :) Uważam, że seria VitaC Infusion zasługuje na na duże wyróżnienie i uwagę. Warto wspomnieć, że są to produkty przeznaczone do każdego typu cery niezależnie od wieku.



DELIA COSMETICS, CAMELEO
Fioletowa płukanka do włosów Delia Cameleo to produkt przeznaczony do włosów siwych, blond i rozjaśnianych. Przez ostatnie miesiące używałam jej namiętnie, kiedy tylko widziałam, że na moich włosach pojawiał się niechciany, żółtawy odcień. Kosztuje grosze, bo około 6zł a efekty po jej użyciu są świetne. Włosy zyskują idealny dla mnie odcień a przy tym nie widzę jakichkolwiek zniszczeń na swojej głowie. W przyszłości wypróbuję też srebrną płukankę od Delii aby porównać efekty jakie daje.



ANWEN Olej Marakuja  do włosów wysokoporowatych
Kto śledzi moje media społecznościowe ten wie, że nie tak dawno nabyłam kolejny produkt od Anwen a mianowicie olej marakuja do włosów wysokoporowtych. Stanowi on połączenie trzech olejów: z kiełków pszenicy, lnianego i z pestek jabłka. Pachnie cudownie! Owocowo i słodko. Używałam go gdy w upalne dni moje włosy były suche i puszyły się. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że włosy są wyraźnie nawilżone i gładkie. Zdecydowanie polecam produkty od Anwen. Moim zdaniem cała seria jest na prawdę udana :)



ANWEN Mgiełka ochronna do włosów z filtrami UV
To kolejny produkt od Anwen bez którego nie ruszałam się z domu w upalne, słoneczne dni. Aplikując ją prosto z buteleczki na włosy, delikatnie je obciążała dlatego wolałam najpierw nałożyć na dłoń a dopiero potem rozprowadzić na włosy. Muszę przyznać, że rzeczywiście ochroniła włosy przed negatywnym działaniem promieni słonecznych :)



Wierzbicki & Schmidt, Esencja odżywcza Paczula Wonna
Gdy zobaczyłam kosmetyki do włosów sygnowane przez Andrzeja Wierzbickiego i Tomasza Schmidta to stwierdziłam, że muszę koniecznie je sprawdzić. Będąc w Rossmanie w moje ręce wpadła esencja odżywczo-regenerująca Paczula Wonna. Po pierwszym użyciu zrozumiałam dlaczego te kosmetyki zbierają tak pozytywne recenzje. Włosy były idealnie miękkie i gładkie. W żaden sposób nie przetłuszcza skóry głowy. Zabrałam ją również na swój wakacyjny wyjazd i spisała się świetnie. Dodatkowo jej zapach bardzo przypadł mi do gustu, koniecznie musicie powąchać :)




DOVE Powder Soft
Na koniec produkt, który być może wydaje się banalny ale dla mnie jest to najlepszy antyperspirant jaki kiedykolwiek używałam. Sztyft ma przepiękny pudrowy zapach który utrzymuje się przez cały dzień. Pozostawia skórę delikatną, nawilżoną i bez podrażnień. W sytuacjach sterowych skutecznie maskuje przykry zapach i chroni przed potem. Jak dotąd najlepszy antyperspirant jaki miałam okazję testować.



Napiszcie koniecznie co sprawdziło się u Was latem? Macie jakichś swoich ulubieńców? Dajcie znać w komentarzach! :)

Share
Tweet
Pin
Share
20 komentarze
Słyszałyście kiedyś o czymś takim jak mydełko cedrowe? To chyba jeden z lepszych w pełni naturalnych kosmetyków, jaki odkryłam jakiś czas temu i namiętnie do niego powracam. Przede wszystkim ma bardzo wszechstronne działanie - możemy myć nim zarówno włosy, całe ciało jak i twarz. Jesteście ciekawe tego cudeńka? Zapraszam do lektury! :) 


Mydło cedrowe Babuszka Agafia zawiera ekstrakty roślinne i oleje o właściwościach pozwalających zachować młodość ciała oraz siłę i blask włosów. 
Olej syberyjskiego cedru - jest źródłem witamin i mikroelementów, aktywnie regeneruje  uszkodzoną strukturę włosów, chroni przed szkodliwym wpływem promieniowania UV. 
Bażyna  bajkalska - zawiera flawonoidy, które sprzyjają odżywieniu skóry głowy i wzmocnieniu  cebulek włosowych.
Żywica sosnowa -  dzięki wysokiej zawartości olejków eterycznych, wzmacnia ochronne właściwości skóry.
Jagody czerwonego jałowca - bogate w kwasy organiczne, odżywiają i nawilżają.
Organiczny olej arniki - zawiera garbnik i witaminę C, zapobiega pojawieniu się łupieżu i wypadaniu włosów.
Mydlnica lekarska - jest naturalnym środkiem  myjącym.


Skład produktu:
Aqua, Pinus Sibirica Oil, Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Sodium Methyl Cocoyl Taurate, Stearic Acid, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Empetrum Sibiricum Extract, Juniperus Oxycedrus Extract, Organic Arnica Montana Oil, Saponaria Officinalis Extract, Pinus Sylvestris Tar, Cedrus Deodara Oil, Guaiacum Officinale Balm, Caramel, Chlorophylin Copper Complex, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid
Moja opinia:
Mydło Cerdowe Babuszki Agafii - cudowny kosmetyk, który znajduję w dużym, plastikowym, zakręcanym słoju. Formuła mydełka jest gęsta, przypominająca ciągnąca się żywicę, ale jednocześnie łatwa i przyjemna w aplikacji. W kontakcie z wodą tworzy obfitą ale delikatną piankę, która z łatwością daje się wypłukać. Patrząc na skład to idealny kosmetyk zarówno do mycia ciała, włosów jak i twarzy. Wiele różnych ciekawych ekstraktów roślinnych i olei. Ja przede wszystkim używam go do codziennego mycia włosów i muszę przyznać, że w tej roli sprawdza się genialnie. Moje włosy po umyciu tym cudeńkiem są delikatnie uniesione u nasady, błyszczące a skóra głowy w żaden sposób nie jest przesuszona. Dodatkowo zauważyłam, że wizualnie robi się ich więcej i lepiej się układają :)

Do mycia ciała również sprawdza się genialnie. Nie wysusza skóry oraz w żaden sposób jej nie podrażnia. Dodatkowo zostawia na skórze delikatną warstewkę ochronną. Genialnie się pieni dzięki czemu wystarczy niewielka ilość aby umyć całe ciało. 

A co z myciem twarzy? Wiecie, że to cudowne mydełko zawiera łagodniejsze substancje myjące niż niejeden żel czy pianka do mycia twarzy? Substancje te nie tylko myją ale także kondycjonują skórę. Moim zdaniem mydełko to sprawdzi się idealnie przy cerze tłustej, trądzikowej, skłonnej do wyprysków i podrażnień. W moim przypadku skóra twarzy jest delikatnie podrażniona ale myślę, że każdy powinien sprawdzić jego działanie na sobie. 

Ja uwielbiam to mydełko i nie wyobrażam sobie nie mieć go w swojej łazience. Tanie, wydajne i bardzo uniwersalne.

Dostępność: Sklepy zielarkie 
Pojemność: 300ml/około 20zł
A Wy używałyście lub używacie mydełka cedrowego? Jak się u Was sprawdza? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)
Share
Tweet
Pin
Share
10 komentarze
Dzisiejszy post będzie inny od pozostałych, a mianowicie chciałabym przedstawić Wam produkty, które używam do codziennej pielęgnacji mojej buzi ;) Jestem posiadaczką cery mieszanej, z ogromną tendencją do trądziku i przebarwień. Od lat borykam się z niedoskonałościami a nawet mam już za sobą bardzo poważną kurację, która muszę powiedzieć szczerze - pomogła ale tylko na chwilę. Moja cera w dalszym ciągu jest daleka od ideału jednak jest kilka kosmetyków które sprawiają, że wygląda lepiej i właśnie dzisiaj moimi ulubieńcami pielęgnacyjnymi chciałabym się z Wami podzielić ;)

1.PŁYN MICELARNY MIXA 
Płyn micelarny Mixa Optymalna Tolerancja to preparat, który idealnie nadaje się do demakijażu skóry wrażliwej. Jest to mój ulubieniec jeśli chodzi o zmywanie makijażu. Płyn w żaden sposób nie podrażnia mojej cery i nie przesusza jej. Idealnie zmywa nawet wodoodporny tusz do rzęs. Używam go od dobrych kilku miesięcy i nie wyobrażam sobie nie mieć go na swojej łazienkowej półce.





2. OLEJEK DO DEMAKIJAŻU EVREE
Po prostu uwielbiam ten olejek! Co prawda przeznaczony jest do demakijażu oczu, jednak ja używam go do demakijażu całej twarzy na mokro czyli najpierw zwilżam buzię wodą, wmasowuję olejek a następnie osuszam twarz ściereczką. Olejki i kosmetyki, których głównym składnikiem jest olej usuwają każdy rodzaj makijażu, brud i zanieczyszczenia. Zaletą tego olejku i innych kosmetyków Evree jest to, że nie zawiera parabenów, silikonów, parafiny i olejów mineralnych. Serdecznie polecam Wam ten olejek, koniecznie musicie go wypróbować ;)




4. BIELENDA SUPER POWER MEZO SERUM
To serum poznałam jakiś rok temu za sprawą recenzji jednej z blogerek i od tamtego czasu bardzo często do niego wracam. W jego składzie znajdziemy m.in kwas migdałowy, kwas laktobionowy, witaminę B3, kwas hialuronowy i alantoinę. W dużej mierze produkt skierowany jest do osób borykających się z cerą mieszaną, trądzikową i z przebarwieniami, głównie ze względu na mocno złuszczające działanie kwasów. Muszę przyznać, że serum to jest genialne. Używam go zazwyczaj na noc i rano moja buzia po prostu wygląda świetnie. Jestem z niego ogromnie zadowolona, ponieważ jako jedyny produkt z drogerii potrafi doprowadzić moją skórę do porządku.



5. MINCER PHARMA NAWILŻAJĄCA MIKRODERMABRAZJA
Chyba jedyny peeling po którym skóra jest niesamowicie gładka i miękka w dotyku (przyznała to ostatnio także moja siostra). Producent obiecuje nam delikatnie złuszczoną, odświeżoną, dotlenioną, wygładzoną i promienną skórę a jej koloryt ma zostać ujednolicony. Uważam, że te obietnice są spełnione w 100 procentach. Po zastosowaniu produktu widać wygładzenie, nawilżenie i oczyszcenie skóry. Moja cera bardzo się z nim polubiła i na pewno w przyszłości przetestuję kolejne produkty z serii Vita C Infusion.



7. BIELENDA PROFFESIONAL MASECZKA ŁAGODZĄCA Z CYNIKEM
Maska ta przeznaczona jest do każdego rodzaju cery, szczególnie wrażliwej oraz skóry podrażnionej po zabiegach kosmetycznych. Zawiera cynk, ekstrakt z aloesu, d-panthenol oraz olej kokosowy. Likwiduje zaczerwienienie skóry, łagodzi i przynosi ukojenie podrażnionej skórze. Ja stosowałam ją głownie po zabiegach z użyciem kwasów i do tego celu sprawdzała się świetnie. Działa na skórę kojąco i świetnie radzi sobie z podrażnioną skórą. W moim odczuciu maseczka jednocześnie delikatnie oczyszcza oraz nawilża pozostawiając cerę gładką i miękką. Ja już zamówiłam kolejne opakowanie :)


To już wszyscy ulubieńcy jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji twarzy :) Dajcie znać czy takie serie Wam się podobają oraz napiszcie jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji cery! ❤
Share
Tweet
Pin
Share
No komentarze
Older Posts

O mnie

O mnie
Cześć, jestem Magda. Tworząc tego bloga chcę podzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą. Wyrazić siebie a tym samym inspirować tysiące a nawet setki tysięcy ludzi :) Zostań ze mną na dłużej!

Facebook

My Blond Hair - strona poświęcona pielęgnacji włosów

INSTAGRAM

Etykiety

Anwen DIY Farbowanie NaturalMe aktualizacja analiza składów blog blondynki blog o włosach ciało codzienna pielęgnacja dermokosmetyki dla blondynek długie włosy efekty na włosach gęstość inspiracja włosowa jak dbać o włosy jesienią jak dbać o włosy zimą jak wcierać wcierki jak zrobić własny olej jaką szczotkę wybrać maska do włosów moje włosy mycie włosów mój sposób nawilżanie nowości o pielegnacji ochrona oczyszczanie twarzy odżywka do włosów olej olejek do mycia twarzy olejek do włosów olejowanie włosów peeling do skóry głowy peeling do twarzy pielęgnacja włosów porady porost włosów recenzja regeneracja rozjaśnianie serum na końcówki włosów silikony stymulacja wzrostu włosów suche włosy szampon do włosów trądzik twarz tłuste u nasady ulubieńcy kosmetyczni wcierki do skóry głowy wypadanie włosów wzmacnianie cebulek włosomania włosy włosy suche i zniszczone włosy wysokoporowate zapuszczanie zniszczone włosy łamliwe włosy

Obserwatorzy

Łączna liczba wyświetleń

Archiwum bloga

  • ▼  2020 (3)
    • ▼  kwietnia (1)
      • ▼  kwi 16 (1)
        • Polskie marki górą! Poznajcie kosmetyki LYNIA!
    • ►  marca (2)
      • ►  mar 26 (1)
      • ►  mar 17 (1)
  • ►  2019 (18)
    • ►  listopada (1)
      • ►  lis 11 (1)
    • ►  września (1)
      • ►  wrz 03 (1)
    • ►  lipca (2)
      • ►  lip 26 (1)
      • ►  lip 11 (1)
    • ►  czerwca (1)
      • ►  cze 04 (1)
    • ►  maja (2)
      • ►  maj 22 (1)
      • ►  maj 08 (1)
    • ►  kwietnia (2)
      • ►  kwi 12 (1)
      • ►  kwi 03 (1)
    • ►  marca (2)
      • ►  mar 21 (1)
      • ►  mar 01 (1)
    • ►  lutego (3)
      • ►  lut 21 (1)
      • ►  lut 07 (1)
      • ►  lut 01 (1)
    • ►  stycznia (4)
      • ►  sty 21 (1)
      • ►  sty 15 (1)
      • ►  sty 07 (1)
      • ►  sty 03 (1)
  • ►  2018 (50)
    • ►  grudnia (1)
      • ►  gru 18 (1)
    • ►  listopada (2)
      • ►  lis 20 (1)
      • ►  lis 06 (1)
    • ►  października (3)
      • ►  paź 29 (1)
      • ►  paź 10 (1)
      • ►  paź 03 (1)
    • ►  września (4)
      • ►  wrz 25 (1)
      • ►  wrz 18 (1)
      • ►  wrz 11 (1)
      • ►  wrz 06 (1)
    • ►  sierpnia (4)
      • ►  sie 28 (1)
      • ►  sie 20 (1)
      • ►  sie 14 (1)
      • ►  sie 06 (1)
    • ►  lipca (5)
      • ►  lip 25 (1)
      • ►  lip 19 (1)
      • ►  lip 17 (1)
      • ►  lip 09 (1)
      • ►  lip 02 (1)
    • ►  czerwca (4)
      • ►  cze 25 (1)
      • ►  cze 18 (1)
      • ►  cze 11 (1)
      • ►  cze 06 (1)
    • ►  maja (4)
      • ►  maj 29 (1)
      • ►  maj 21 (1)
      • ►  maj 11 (1)
      • ►  maj 07 (1)
    • ►  kwietnia (6)
      • ►  kwi 25 (1)
      • ►  kwi 23 (1)
      • ►  kwi 16 (1)
      • ►  kwi 11 (1)
      • ►  kwi 06 (1)
      • ►  kwi 02 (1)
    • ►  marca (5)
      • ►  mar 27 (1)
      • ►  mar 20 (1)
      • ►  mar 15 (1)
      • ►  mar 12 (1)
      • ►  mar 02 (1)
    • ►  lutego (6)
      • ►  lut 26 (1)
      • ►  lut 22 (1)
      • ►  lut 19 (1)
      • ►  lut 13 (1)
      • ►  lut 07 (1)
      • ►  lut 03 (1)
    • ►  stycznia (6)
      • ►  sty 30 (1)
      • ►  sty 23 (1)
      • ►  sty 16 (1)
      • ►  sty 10 (1)
      • ►  sty 06 (1)
      • ►  sty 03 (1)
  • ►  2017 (53)
    • ►  grudnia (6)
      • ►  gru 28 (1)
      • ►  gru 26 (1)
      • ►  gru 19 (1)
      • ►  gru 15 (1)
      • ►  gru 12 (1)
      • ►  gru 05 (1)
    • ►  listopada (6)
      • ►  lis 28 (1)
      • ►  lis 24 (1)
      • ►  lis 21 (1)
      • ►  lis 18 (1)
      • ►  lis 09 (1)
      • ►  lis 06 (1)
    • ►  października (6)
      • ►  paź 31 (1)
      • ►  paź 26 (1)
      • ►  paź 24 (1)
      • ►  paź 18 (1)
      • ►  paź 16 (1)
      • ►  paź 09 (1)
    • ►  września (7)
      • ►  wrz 25 (1)
      • ►  wrz 21 (1)
      • ►  wrz 19 (1)
      • ►  wrz 13 (1)
      • ►  wrz 11 (1)
      • ►  wrz 05 (1)
      • ►  wrz 01 (1)
    • ►  sierpnia (4)
      • ►  sie 28 (1)
      • ►  sie 18 (1)
      • ►  sie 11 (1)
      • ►  sie 07 (1)
    • ►  lipca (7)
      • ►  lip 25 (1)
      • ►  lip 18 (1)
      • ►  lip 14 (1)
      • ►  lip 12 (1)
      • ►  lip 05 (2)
      • ►  lip 04 (1)
    • ►  czerwca (5)
      • ►  cze 30 (1)
      • ►  cze 19 (1)
      • ►  cze 14 (1)
      • ►  cze 09 (1)
      • ►  cze 06 (1)
    • ►  maja (5)
      • ►  maj 25 (1)
      • ►  maj 17 (1)
      • ►  maj 12 (1)
      • ►  maj 03 (1)
      • ►  maj 01 (1)
    • ►  kwietnia (7)
      • ►  kwi 27 (1)
      • ►  kwi 25 (1)
      • ►  kwi 24 (1)
      • ►  kwi 21 (1)
      • ►  kwi 20 (1)
      • ►  kwi 18 (1)
      • ►  kwi 13 (1)

Popularne posty

  • Jak ochłodzić kolor włosów? Fiolet gencjanowy w roli głównej.
    Zbyt ciepły odcień włosów to zmora każdej blondynki. Jeśli farbujemy włosy zauważamy, że z biegiem czasu kolor potrafi wpadać w ciepłe tony....
  • Jak farbuję swoje włosy? Wszystko o farbowaniu włosów blond.
    Jedna z Was - moich stałych czytelniczek poprosiła mnie o to abym opowiedziała dokładnie czym farbuję swoje blond włosy. Więc dziś postaram ...
  • Co daje wczesywanie odżywki/ maski we włosy?
    Słyszałyście kiedyś o czymś takim jak wczesywanie odżywki we włosy ? Być może cześć z Was nie, dlatego pewnego dnia wpadłam na pomysł, że f...
  • Idealne oleje do włosów wysokoporowatych, zniszczonych, puszących się
    Wiem jak ciężko znaleźć olej, który znacznie poprawi stan naszych włosów. Przeszłam przez całe mnóstwo najróżniejszych olei a także mieszan...

Współpracuję z:

Współpracuję z:
zBLOGowani.pl

Created with by ThemeXpose