Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • Strona główna
  • Włosy
  • Uroda
  • Recenzje
  • Współpraca/ Kontakt
Instagram Facebook Google+

MyBlondHair

Pamiętacie kiedy jakiś czas temu pisałam o ajurwedyjskiej terapii do włosów marki Orientana, która swoją drogą świetnie mi się sprawdziła? >klik<  Dziś czas na drugi produkt czyli bardzo ciekawy tonik do skóry głowy, mający wzmacniać włosy i zapobiegać wypadaniu. Stosuję go bardzo regularnie i po miesiącu używania mogę Wam już o nim napisać.


Naturalny tonik do wzmocnienia włosów stworzony według zasad ajurwedy. Zawiera ekstrakty z roślin indyjskich. Nie zawiera olejków. Opakowanie z atomizerem.


DZIAŁANIE:
  • wzmocnienie
  • zahamowanie wypadania 


BOGATY W ZIOŁA INDYJSKIE:

AMLA (Embfica Officinalis)- sprawia, że włosy stają się sprężyste, zdrowe, błyszczące. 

NEEM (Melia Azadirachta) – działa przeciwzpalnie, wzmacnia cebulki włosów.

GOTU KOLA (Centella Asiatica) – wzmacnia skórę głowy, przyspiesza wzrost włosów.

BHINGRAJ (Eclipta Alba) – intensyfikuje wzrost włosów.

KOZIERADKA (Trigonella Foenum-Graecum) – intensyfikuje wzrost włosów.

TYMIANEK (Thymus Serpyllum) – hamuje wypadanie włosów.

ALOES – działa nawilżająco.

LOTOS TYGRYSI (Nymphaea Lotus) – wzmacnia włosy.

ROZMARYN – działa przeciwbakteryjnie, zmaniejsza przetłuszczenie, wzmacnia włosy.

Sposób użycia: Wcierać codziennie przez 2-3 minuty w skórę głowy. Stosować przez 3 tygodnie. Zrobić kilka dni przerwy i wznowić kurację.

Pojemność: 100ml.

Dostępność: www.orientana.pl, sklepy zielarskie. 


Skład: 
Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Emblica Officinalis Fruit Powder, Melia Azadirachta Extract, Glicerin, Simmondsia Chinensis Seed Extract, Centella Asiatica Extract, Eclipta Alba Extract, Acacia Concinna Fruit Powder, Trigonella Foenum-Graecum Seed Extract, Nymphaea Lotus Flower Extract, Polysorbate 20, Lawsonia Inermis Extract, Ocimum Sanctum Leaf Extract, Lavandula Angustifolia Extract, Arnica Montana Flower Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Thymus Serpyllum Extract, Camphor, Menthol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate


MOJA OPINIA...

Przyznam szczerze, że od samego początku bardzo polubiłam się z tym produktem. Opakowanie ma pojemność 100 ml  i na początku wydawało mi się, że kosmetyk nie starczy na pełną kurację. Mimo obaw wystarczył na cały miesiąc używania i zostało mi jeszcze na około dwa tygodnie.
Zazwyczaj aplikowałam wcierkę na noc a następnego dnia myłam głowę tak jak zwykle. Mimo tego, że produkt ma leciutką konsystencję nie używałam go po umyciu włosów, ponieważ moje włosy ostatnio mają tendencję do szybszego przetłuszczania się.
Stosowanie toniku jest bardzo przyjemne i szybkie ze względu na atomizer, który równomiernie rozprowadza produkt na skórze głowy.
Wcierka ma przyjemny, lekko ziołowy zapach jednak na pewno nie jest on nieprzyjemny. W składzie toniku znajdziemy takie dobroci jak kozieradkę (która działa cuda na porost włosów), tymianek, rozmaryn, aloes i parę egzotycznych roślin, takich jak Amla, Neem czy Bhingraj. Nie znajdziemy w niej alkoholu, więc osoby z wrażliwą skórą głowy powinny być zadowolone. 
Jeśli chodzi o to ile w ciągu miesiąca moje włosy urosły to był to standardowy przyrost czyli 1,5 cm - pod tym względem troszkę się zawiodłam. Sprawa ma się znacznie lepiej jeśli chodzi o baby hair, które pojawiły się na mojej głowie w ogromnych ilościach!
Wcierka nie wysuszyła ani nie podrażniła mojej skóry w żaden sposób. 

Podsumowując na pewno warto dać jej szansę, bo to jedna z najciekawszych kompozycji ziół na naszym rynku. Jeśli gdzieś się na nią natkniecie, koniecznie wypróbujcie! :-) 
Któraś z Was już ją wypróbowała? A może dopiero macie ją w planach? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Share
Tweet
Pin
Share
24 komentarze
Znacie produkty SWISS Image? Ja nie słyszałam o nich do momentu, kiedy trafiły w moje łapki. Dzięki uprzejmości firmy miałam okazję przetestować dwa produkty z linii Advanced Care, która została odpowiednio dobrana do rodzaju moich włosów. Przyznaję, że kosmetyki zachwyciły mnie od pierwszego użycia. Dlaczego? O tym wszystkim w dzisiejszym poście :-)


Produkty do pielęgnacji włosów i skóry głowy SWISS Image powstały dzięki połączeniu alpejskiej wody glacjalnej i drogocennych składników szwajcarskiej natury z najnowocześniejszą technologią. Produkowane są wyłącznie w Szwajcarii, przez firmę Medena AG , która została założona w 1963 roku w Zurychu i ma ponad 50 lat doświadczenia w branżach medycznej i farmaceutycznej. Z powodzeniem wykorzystuje to doświadczenie w produkcji kosmetyków.
SZAMPON

PRZEZNACZENIE: Włosy suche, delikatne,  zniszczone zabiegami chemicznymi (również kręcone), również włosy rozjaśniane – neutralizuje żółte refleksy
DZIAŁANIE: Dogłębne odżywienie  i regeneracja włosów, zwiększenie objętości, naturalne podkreślenie odcieni blondu, pielęgnacja i odżywienie skóry głowy
EFEKT: Zdrowe, odżywione, wzmocnione i bujne włosy, emanujące pięknem.
SKŁAD: Aqua/[Water], Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Glycerin, Acrylates Copolymer, Cocamidopropyl Betaine, Gentiana Lutea Root Extract, Panthenol, Actinidia Chinensis Fruit Juice/[Actinidia Chinensis (Kiwi) Fruit Juice], Citrus Aurantium Dulcis Juice/[Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Juice], Pyrus Malus Juice/[Pyrus Malus (Apple) Juice], Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract/[Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract], Hydroxypropyltrimonium Honey, Polyquaternium-74, Polyquaternium-10, Laureth-2, PEG-4 Distearyl Ether, Distearyl Ether, Sodium Sulfate, Isopropyl Alcohol, Sodium Acetate, Trideceth-9, Laureth-7, Sodium Polyacrylate, Dimethicone, Butylene Glycol, Dicaprylyl Ether, Sodium Hydroxide, Sorbic Acid, Malic Acid, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum/[Fragrance], Hexyl Cinnamal, CI 61585, CI 42051/[Acid Blue 3].

ODŻYWKA

PRZEZNACZENIE: Włosy suche, delikatne,  zniszczone zabiegami chemicznymi (również kręcone), Również włosy rozjaśniane – neutralizuje żółte refleksy
DZIAŁANIE: Dogłębne odżywienie i regeneracja włosów, zwiększenie objętości, naturalne podkreślenie odcieni blondu, pielęgnacja i odżywienie skóry głowy
EFEKT: Zdrowe, odżywione, wzmocnione i bujne włosy, emanujące pięknem.
SKŁAD: Aqua/[Water], Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Stearamidopropyl Dimethylamine, Panthenol, Gentiana Lutea Root Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydroxyethylcellulose, Glycerin, Cetrimonium Chloride, Lecithin, Ascrobyl Palmitate, Tocopherol, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Parfum/[Fragrance], Hexyl Cinnamal,CI 61586=5, CI 42051/[Acid Blue 3].

MOJA OPINIA O PRODUKTACH 

Jak zapewne wiecie miałam już na swojej drodze mnóstwo produktów do włosów. Zawsze cieszę się gdy znajduję wśród nich prawdziwe perełki, które z przyjemnością mogę Wam polecać. Tak było właśnie w przypadku produktów SWISS Image. 
Oba produkty umieszczone są w wygodnych tubach, z których łatwo wydobywa się odpowiednią ilość produktu. Co najbardziej mnie zaskoczyło to ich kolor. Zarówno szampon jak i odżywka mają kolor niebieski, który ma za zadanie neutralizować żółte refleksy na włosach blond. Może nie zmienił moich włosów w platynę ale faktycznie zatrzymuje proces żółknięcia i nie pogłębia go. Zapach obu kosmetyków jest bardzo przyjemny, słodki i z pewnością przypadnie do gustu wielu z was. 
Szampon świetnie oczyszcza skórę głowy, a jednocześnie jest bardzo delikatny. Samo mycie przebiega przyjemnie bo produkt dobrze się pieni. 
Jeśli chodzi o odżywkę to jedna z lepszych jakie używałam. Działa jak nawilżająco -wygładzający kompres, który dodatkowo zmiękcza włosy. W mgnieniu oka nadaje włosom jedwabistą gładkość dzięki czemu spłukiwanie to sama przyjemność. 
Produkty w żaden sposób nie obciążają moich włosów, za to wygładzają je do maksimum. Skład jest naprawdę ciekawy, mamy tutaj substancje nawilżające, emolienty a także goryczkę żółtą, lecytynę i alpejską wodę glacjaną.

Oba produkty znajdziecie w drogeriach Rossmann oraz na stronie producenta. 


Znacie produkty SWISS Image? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :-) 

Share
Tweet
Pin
Share
17 komentarze


Zima to bardzo trudny okres dla naszych włosów. Ciągła zmiana temperatury, elektryzowanie czy łamanie to tylko część problemów z jakimi zmagamy się zimą. Jak o nie dbać by w tym trudnym dla nich okresie wyglądały pięknie i zdrowo? O tym dowiecie się w dalszej części posta :-)


NOŚ CZAPKĘ!

Noszenie czapki to bardzo ważna kwestia nie tylko ze względów zdrowotnych ale także z uwagi na włosy. Zimno wpływa negatywnie nie tylko na włosy ale również na cebulki - uszkodzenie ich może spowodować wzmożone wypadanie włosów, a także ich wolniejsze odrastanie. Kupując zimową czapkę, warto zwracać uwagę na metki. Czapki wykonane z naturalnych tkanin takich jak wełna, zapewniają dobrą ochronę przed zimnem i pozwalają skórze głowy oddychać. Warto też po każdym praniu wypłukać czapkę w płynie do płukania tkanin, który zapobiegnie elektryzowaniu się lub spryskać od wewnątrz płynem antystatycznym w sprayu. 

DOKŁADNIE WYSUSZ WŁOSY! 

Jeśli możemy, najlepiej jest pozwolić wysychać włosom samoistnie. Przez całą zimę nasze włosy narażone są na bardzo suche, gorące powietrze - nie powinniśmy ich dodatkowo wysuszać suszarką. Jeśli nie możemy lub nie jesteśmy w stanie wysuszyć naszych włosów naturalnie, warto sięgnąć po suszarkę z jonizacją i chłodnym nawiewem. Chłodny nawiew ograniczy przesuszenie włosów, a funkcja jonizacji zminimalizuje ryzyko puszenia się. 

NAWILŻAJ, ODŻYWIAJ I OLEJUJ! 

Zimno, wiatr, suche powietrze w domu wymagają włączenia do pielęgnacji mocniej nawilżających, treściwych masek i odżywek. Najlepiej wybierać maski nawilżające zawierające w swoim składzie D-panthenol czy aloes i zostawiać ją na włosach dłużej raz lub dwa razy w tygodniu. Olejowanie przed myciem może okazać się dla naszych włosów równie ważne. Dla mnie olejowanie ma ogromne znaczenie nie tylko zimą ale przez cały rok. Obecnie używam ajurwedyjskiej terapii o której pisałam tutaj. Sprawdza się znakomicie ;)

NIE ZAPOMINAJ O SILIKONACH!

Silikony zimą są świetnym sposobem na ochronę włosów przed uszkodzeniami mechanicznymi jak i wysoką czy niską temperaturą. Unikajmy ich w szamponach a szukajmy w odżywkach (przede wszystkim tych bez spłukiwania) i silikonowym serum. O moim ulubionym sposobie na zabezpieczanie włosów przeczytacie tutaj.

TRAKTUJ WŁOSY DELIKATNIE!

Włosy w okresie zimowym są osłabione, narażone na urazy mechaniczne o zamki kurtki, są przygniatane paskiem od torebki czy ciągle pocierane o szalik, dlatego warto zwracać uwagę na to by traktować je delikatnie. Jeśli to możliwe starajmy się związywać włosy w luźny warkocz czy kucyk. Dobrym rozwiązaniem może również okazać się zmiana ręcznika na zwykłą koszulkę przy myciu włosów - więcej o niej przeczytacie tutaj. U mnie ta metoda sprawdza się genialnie i znacząco wpłynęła na kondycję moich włosów. 


A jak Wy dbacie o swoje włosy zimą? Macie jakieś sprawdzone sposoby na pielęgnację włosów w tym trudnym okresie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :-) 
Share
Tweet
Pin
Share
22 komentarze
Jakiś czas temu, a właściwie dwa tygodnie temu pochwaliłam się na moim fanpage'u dwoma produktami, które przysłała do mnie marka Halier. Przyszła więc pora na podsumowanie mojej przygody z szamponem i odżywką przeciw wypadaniu włosów Halier Fortesse. Czy jestem zadowolona z efektu? O tym dowiecie się w dalszej części posta! :)


Zacznijmy od szamponu. Szampon Fortesse przyspiesza wzrost włosów i zapobiega ich wypadaniu. Dokładnie myje i znacznie wzmacnia włosy, zapobiegając rozdwajaniu się końcówek. Unikalna formuła Advanced Hair Booster™ odżywia cebulki, poprawia elastyczność włosów oraz znakomicie regeneruje skórę głowy. Włosy są wygładzone, pełne blasku i podatne na układanie.
Szampon został przebadany dermatologicznie. Produkt jest idealny dla skóry wrażliwej. Nie zawiera detergentów SLS i SLES.
Najlepsze efekty kuracji zauważysz, jeżeli połączysz działanie szamponu i odżywki z kolekcji Fortesse.

Produkt dostępny TUTAJ.



Składniki: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Acrylates Copolymer, Glycerin, Silicone Quaternium-16, Olive Oil PEG-8 Esters, Panthenol, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Equisetum Arvense Leaf Extract, Sereno Serrulata Fruit Extract, Parfum, Mica, Niacinamide, Undeceth-11, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, Butyloctanol, Undeceth-5, Biotin, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool, CI 77891.

Teraz czas na odżywkę. Odżywka Fortesse kompleksowo pielęgnuje włosy. Receptura z formułą Hair Vitality Complex™ przyspiesza porost nowych włosów, zapobiega ich wypadaniu, a dodatkowo nawilża i nadaje im naturalny połysk. Dzięki niej włosy nie elektryzują się, są odżywione i podatne na układanie.

Odżywka pielęgnuje skórę głowy, nie obciążając włosów, dlatego możesz nanosić ją bezpośrednio na skórę głowy. Produkt został przebadany dermatologicznie.
Najlepsze efekty kuracji zauważysz, jeżeli połączysz działanie szamponu i odżywki z kolekcji Fortesse. 

Produkt dostępny TUTAJ.



Składniki: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Propylene Glycol, Dimethicone, Ricinus Communis Seed Oil, Olive Oil PEG-8 Esters, Panthenol, Glycerin, Phenoxyethanol, Silicone Quaternium-16, Equisetum Arvense Leaf Extract, Sereno Serrulata Fruit Extract, Parfum, Niacinamide, Helianthus Annuus Seed Oil, Undeceth-11, Ethylhexylglycerin, Butyloctanol, Disodium EDTA, Undeceth-5, Biotin, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool.



SZAMPON.
Tutaj niestety muszę przyznać, że odrobinę się zawiodłam. Zarówno mnie jak i mojej mamie (która często podkrada mi nowości) nie przypadł do gustu. Nie pieni się absolutnie w ogóle, a ja jak wiecie nie przepadam za tego typu szamponami. Dodatkowo nie zmył mi oleju z włosów a na tym zależy mi chyba najbardziej :( Do dokładnego umycia włosów potrzeba sporo pompek co mocno wpływa na wydajność produktu. Kolejnym małym minusem jest fakt, że włosy po umyciu są trochę tępe w dotyku. Do plusów mogę zaliczyć to, że szampon przepięknie odbija włosy u nasady a skóra głowy jest przyjemnie oczyszczona i niepodrażniona. 


ODŻYWKA.
Jeśli chodzi o odżywkę jestem z niej bardzo zadowolona. Stosowałam ją bezpośrednio po użyciu szamponu na osuszone ręcznikiem włosy. Choć producent pozwala kłaść ją również na skórę głowy, ja zdecydowałam się na nakładanie jej nieco dalej od skalpu. Odżywka ma dość lejącą konsystencję, jednak tak jak w przypadku szamponu, jej wydajność pozostawia wiele do życzenia. Potrzeba kilku pompek aby dokładnie rozprowadzić ją na włosach. Po odżywce włosy są wyraźnie zmiękczone, lśnią, są wygładzone i bardzo dobrze się rozczesują. 

Oba produkty posiadają pompkę co bardzo ułatwia korzystanie z nich. To co bardzo podoba mi się w linii Fostesse to zapach. Zarówno szampon jak i odżywka mają bardzo przyjemny, świeży i delikatny zapach. Dla mnie idealny. Podsumowując nie zauważyłam aby produkty znacząco wpłynęły na powstrzymanie wypadania włosów. Na pewno dam im jeszcze szansę i zobaczę czy coś w tej kwestii się zmieni. 


Znacie produkty Halier Fostesse? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :) 
Share
Tweet
Pin
Share
20 komentarze
O tym, żeby zamiast ręcznika po umyciu włosów nałożyć bawełnianą koszulkę dowiedziałam się całkiem niedawno. Pomyślałam więc, że to idealny pomysł na wpis i przekonanie Was, że często prawidłowe dbanie o włosy składa się z małych, niepozornych kroków, które w połączeniu ze sobą dają efekty w postaci poprawy kondycji włosów.


Zacznijmy od tego jakie skutki niesie ze sobą tarcie włosów zwykłym ręcznikiem. Mokre włosy bardziej narażone są na uszkodzenia a twardy ręcznik posiada  bardzo chropowatą i nieregularną strukturę, która haczy o włosy i tym samym je niszczy. Ponadto powoduje efekt puszenia się włosów i sprzyja plątania dzięki czemu zwiększamy tendencję do powstawania kołtunów. Poprzez dynamiczne ruchy włosy tracą miękkość, stają się szorstkie i matowe. Przez jedno mycie i odsączenie włosów ręcznikiem tradycyjnym, włosy nie niszczą się, ale w perspektywie kilku miesięcy owszem i to w znacznym stopniu.

Dlaczego warto używać bawełnianej koszulki? Niewątpliwie jej największą zaletą jest to, że wchłania ona wilgoć nie wysuszając przy tym włosów. Bawełniana koszulka posiada gładką strukturę, która nie niszczy włosów. Włosy stają się bardziej ujarzmione i mniej się puszą. Ta metoda również znakomicie sprawdzi się u osób z kręconymi włosami.

Podsumowując polecam wszystkim zmianę ręcznika na zwykłą bawełnianą koszulkę. Tak mały krok a może mieć ogromny wpływ na kondycje waszych włosów.


Znacie tę metodę? A może stosujecie ją już od dłuższego czasu? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :) 
Share
Tweet
Pin
Share
20 komentarze
Czym byłaby moja obsesja na punkcie włosów bez olejowania? Teraz nie wyobrażam sobie dbania o włosy bez tej czynności. Olejowanie to najskuteczniejszy sposób na ich regenerację i poprawę wyglądu. W tym wpisie zaprezentuję Wam moje ostatnie olejkowe odkrycie - ajurwedyjską terapię do włosów. Olejek ma sprawić, że nasze włosy będą gęstsze i wzmocnione. Dlaczego tak bardzo przypadł mi do gustu? Czytajcie dalej! :)


Zacznijmy od najważniejszego czyli samej marki. Orientana to polska marka kosmetyków naturalnych stworzonych z roślin azjatyckich w oparciu o wiedzę i tradycję krajów Azji. Specjalnie skomponowane składniki roślinne pochodzą z czystych ekologicznie regionów Azji. 
W produktach nie używają szkodliwej chemii, a zawarte w nich bogate ekstrakty z roślin azjatyckich pobudzają i wspomagają skórę w jej naturalnych funkcjach fizjologicznych i w żaden sposób ich nie zakłócają.
Kosmetyki Orientana i surowce, z których powstają zgodnie z nauką Ajurwedy i naszą estetyką nie są i nie były testowane na zwierzętach.
Orientana wierzy, że piękny i zdrowy wygląd najlepiej wspierają produkty naturalne – dlatego oferują kosmetyki bez szkodliwych chemicznych składników.


W kosmetykach Orientana nie znajdziecie:

- parabenów,
- parafiny, 
-  SLS/ SLES/ ALS,
- ftalanów,
- PEG-ów,
- silikonów,
- konserwantów i aromatów.


Dlaczego kosmetyki Orientana są bardziej skuteczne niż inne kosmetyki naturalne?
Przy komponowaniu składu danego kosmetyku Orientana bierze pod uwagę właściwości roślin i minerałów oraz ich oddziaływanie na dany problem skóry czy włosów. Ważna jest tu również najlepsza wiedza oparta zarówno na tradycji krajów azjatyckich jak również na najnowszej wiedzy naukowej. 


A teraz przejdźmy do samego produktu. Naturalna terapia do włosów wypadających i osłabionych oparta na oleju kokosowym i sezamowym. Odpowiednio dobrane ekstrakty i olejki roślinne wzmacniają osłabione włosy, zatrzymują wypadanie i działają łagodząco na skórę głowy.

Bhringraj - zapobiega przedwczesnemu wypadaniu włosów

Migdałecznik - pomaga domknąć rozszerzone pory skórne, odżywia

Wąkrotka azjatycka - wzmacnia skórę głowy, stymuluje wzrost włosów

Paciorecznik - działa przeciwbakteryjnie i bakteriobójczo

Kolokwinta - przyspiesza wzrost włosów i zapobiega wypadaniu

Szpikanard - stymuluje wzrost włosów i zapobiega ich wypadaniu oraz opóźnia siwienie

Karanja - tonizuje skórę głowy i kondycjonuje włosy

Miodla indyjska - ujędrnia, wzmacnia i regeneruje skórę, łagodzi stany zapalne

Sposób użycia: Kilka kropel olejku wmasuj w skórę głowy i pozostaw na kilka godzin lub na całą noc, w zależności od stanu włosów. Potem umyj włosy.

Pojemność: 105ml

Dostępność: www.orientana.pl


SKŁADNIKI: 
Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Sesamum Indicum Oil (olej sezamowy), Lactobacillus/ Lac Ferment (ferment mleczny), Nilibhrungandi Oil , Elettaria Cardamonum Seed Oil (olej kardamonowy), Ferri Peroxi Dumrubrum, Eclipta Alba Powder, Terminalia Chebula Extract (ekstrakt z migdałecznika), Sugandhit Dravya Extract, Centella Asiatica Leaf Extract (ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej), Jasminum Officinale Flower Oil (olejek jaśminowy), Abrus Precatorius Root Extract (ekstrakt z korzenia paciorecznika), Citrullus Colocynthis Fruit Extract (ekstrakt z owocu arbuza kolokwinty), Triticum Vulgare Germ Oil (olejek z kiełków pszenicznych), Citrus Medica Vulgaris Peel Oil (olejek z skórki cytryny), Datura Stramonium Leaf Extract (ekstrakt z bielunia), Indigofera Tinctoria Extract (ekstrakt z indygowca), Nardostachys Jatamansi Oil (olejek ze szpikanardu), Pongamia Glabra Seed Oil (olejek karanja), Azadirachta Indica Leaf Extract (ekstrakt z miodli indyjskiej), Lawsonia Inermis Extract (ekstrakt z lawsonii), Berberis Aristata Root Extract (ekstrakt z korzenia berberysu), Anacyclus Pyrethrum Root Extract (ekstrakt z bertramu lekarskiego), Acorus Calamus Root Oil (ekstrakt z korzenia tataraku), Glycyrrhiza Glabra Root Extract (ekstrakt z korzenia lukrecji).


Czy to możliwe żeby tak mała buteleczka mieściła w sobie tyle dobra? Skład mówi sam za siebie. Mnóstwo a właściwie same oleje i ekstrakty. I choć obawiałam się oleju kokosowego na pierwszym miejscu (zwykle nie lubi się z moimi włosami), tak w tym połączeniu bardzo korzystnie wpływa na moje włosy.
Olejek ma lekko żółtawą barwę i w temperaturze pokojowej przybiera postać płynną. Niewątpliwie jego największą zaletą jest zapach, który powala na kolana. Nie raz kiedy miałam go na swoich włosach zastanawiałam się co tak pachnie, po czym przypominałam sobie, że to przecież ten olejek! Trochę orientalnie, trochę słodko - najpiękniejszy zapach spośród wszystkich olejków jakie miałam.
Kolejnym atutem jest jego wydajność. Włosy olejuje już trzeci tydzień po trzy lub cztery razy w tygodniu, a mimo tego ubytek jest znikomy. Myślę, że wystarczy na spory okres czasu zwłaszcza jeśli macie krótsze włosy.
No i najważniejsze czyli działanie. W internetach krąży o nim mnóstwo pozytywnych opinii, teraz już wiem dlaczego. Olejek lądował na moich włosach kilka godzin przed myciem lub niekiedy na całą noc. Równomiernie nakładałam go na skalp i rozprowadzałam na całej długości włosów. Po umyciu widać i czuć, że włosy są odżywione i w lepszej kondycji. Są podatne na układanie, miękkie i pełne blasku! Olejek w żaden sposób nie podrażnia mojej skóry głowy ani nie powoduje łupieżu. Łatwo się domywa i nie przetłuszcza włosów. Jeśli chodzi o zahamowanie wypadania to nie przyniósł spektakularnych efektów być może dlatego, że nie mam z tym większego problemu. Mam wrażenie, że olejek znacząco wpłynął na porost nowych włosków. Pojawiło się sporo "baby hair" ale testuję również drugą nowość z Orientany i nie jestem dokładnie pewna, który z nich się do tego przyczynił ;)

Jestem ciekawa czy Wy już się z nim spotkałyście? A może miałyście do czynienia z innymi olejkami marki Orientana? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! 
Share
Tweet
Pin
Share
21 komentarze
Newer Posts
Older Posts

O mnie

O mnie
Cześć, jestem Magda. Tworząc tego bloga chcę podzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą. Wyrazić siebie a tym samym inspirować tysiące a nawet setki tysięcy ludzi :) Zostań ze mną na dłużej!

Facebook

My Blond Hair - strona poświęcona pielęgnacji włosów

INSTAGRAM

Etykiety

Anwen DIY Farbowanie NaturalMe aktualizacja analiza składów blog blondynki blog o włosach ciało codzienna pielęgnacja dermokosmetyki dla blondynek długie włosy efekty na włosach gęstość inspiracja włosowa jak dbać o włosy jesienią jak dbać o włosy zimą jak wcierać wcierki jak zrobić własny olej jaką szczotkę wybrać maska do włosów moje włosy mycie włosów mój sposób nawilżanie nowości o pielegnacji ochrona oczyszczanie twarzy odżywka do włosów olej olejek do mycia twarzy olejek do włosów olejowanie włosów peeling do skóry głowy peeling do twarzy pielęgnacja włosów porady porost włosów recenzja regeneracja rozjaśnianie serum na końcówki włosów silikony stymulacja wzrostu włosów suche włosy szampon do włosów trądzik twarz tłuste u nasady ulubieńcy kosmetyczni wcierki do skóry głowy wypadanie włosów wzmacnianie cebulek włosomania włosy włosy suche i zniszczone włosy wysokoporowate zapuszczanie zniszczone włosy łamliwe włosy

Obserwatorzy

Łączna liczba wyświetleń

Archiwum bloga

  • ►  2020 (3)
    • ►  kwietnia (1)
      • ►  kwi 16 (1)
    • ►  marca (2)
      • ►  mar 26 (1)
      • ►  mar 17 (1)
  • ►  2019 (18)
    • ►  listopada (1)
      • ►  lis 11 (1)
    • ►  września (1)
      • ►  wrz 03 (1)
    • ►  lipca (2)
      • ►  lip 26 (1)
      • ►  lip 11 (1)
    • ►  czerwca (1)
      • ►  cze 04 (1)
    • ►  maja (2)
      • ►  maj 22 (1)
      • ►  maj 08 (1)
    • ►  kwietnia (2)
      • ►  kwi 12 (1)
      • ►  kwi 03 (1)
    • ►  marca (2)
      • ►  mar 21 (1)
      • ►  mar 01 (1)
    • ►  lutego (3)
      • ►  lut 21 (1)
      • ►  lut 07 (1)
      • ►  lut 01 (1)
    • ►  stycznia (4)
      • ►  sty 21 (1)
      • ►  sty 15 (1)
      • ►  sty 07 (1)
      • ►  sty 03 (1)
  • ▼  2018 (50)
    • ►  grudnia (1)
      • ►  gru 18 (1)
    • ►  listopada (2)
      • ►  lis 20 (1)
      • ►  lis 06 (1)
    • ►  października (3)
      • ►  paź 29 (1)
      • ►  paź 10 (1)
      • ►  paź 03 (1)
    • ►  września (4)
      • ►  wrz 25 (1)
      • ►  wrz 18 (1)
      • ►  wrz 11 (1)
      • ►  wrz 06 (1)
    • ►  sierpnia (4)
      • ►  sie 28 (1)
      • ►  sie 20 (1)
      • ►  sie 14 (1)
      • ►  sie 06 (1)
    • ►  lipca (5)
      • ►  lip 25 (1)
      • ►  lip 19 (1)
      • ►  lip 17 (1)
      • ►  lip 09 (1)
      • ►  lip 02 (1)
    • ►  czerwca (4)
      • ►  cze 25 (1)
      • ►  cze 18 (1)
      • ►  cze 11 (1)
      • ►  cze 06 (1)
    • ►  maja (4)
      • ►  maj 29 (1)
      • ►  maj 21 (1)
      • ►  maj 11 (1)
      • ►  maj 07 (1)
    • ►  kwietnia (6)
      • ►  kwi 25 (1)
      • ►  kwi 23 (1)
      • ►  kwi 16 (1)
      • ►  kwi 11 (1)
      • ►  kwi 06 (1)
      • ►  kwi 02 (1)
    • ►  marca (5)
      • ►  mar 27 (1)
      • ►  mar 20 (1)
      • ►  mar 15 (1)
      • ►  mar 12 (1)
      • ►  mar 02 (1)
    • ►  lutego (6)
      • ►  lut 26 (1)
      • ►  lut 22 (1)
      • ►  lut 19 (1)
      • ►  lut 13 (1)
      • ►  lut 07 (1)
      • ►  lut 03 (1)
    • ▼  stycznia (6)
      • ▼  sty 30 (1)
        • ORIENTANA Ajurwedyjski Tonik Do Włosów - efekty po...
      • ►  sty 23 (1)
        • Produkty Swiss Image - naturalne szwajcarskie kosm...
      • ►  sty 16 (1)
        • Jak dbać o włosy zimą? Kilka prostych zasad.
      • ►  sty 10 (1)
        • Moja opinia o produktach HALIER FORTESSE. Czy są w...
      • ►  sty 06 (1)
        • Bawełniana koszulka zamiast ręcznika czyli jak uch...
      • ►  sty 03 (1)
        • Orientana Ajurwedyjska Terapia Do Włosów
  • ►  2017 (53)
    • ►  grudnia (6)
      • ►  gru 28 (1)
      • ►  gru 26 (1)
      • ►  gru 19 (1)
      • ►  gru 15 (1)
      • ►  gru 12 (1)
      • ►  gru 05 (1)
    • ►  listopada (6)
      • ►  lis 28 (1)
      • ►  lis 24 (1)
      • ►  lis 21 (1)
      • ►  lis 18 (1)
      • ►  lis 09 (1)
      • ►  lis 06 (1)
    • ►  października (6)
      • ►  paź 31 (1)
      • ►  paź 26 (1)
      • ►  paź 24 (1)
      • ►  paź 18 (1)
      • ►  paź 16 (1)
      • ►  paź 09 (1)
    • ►  września (7)
      • ►  wrz 25 (1)
      • ►  wrz 21 (1)
      • ►  wrz 19 (1)
      • ►  wrz 13 (1)
      • ►  wrz 11 (1)
      • ►  wrz 05 (1)
      • ►  wrz 01 (1)
    • ►  sierpnia (4)
      • ►  sie 28 (1)
      • ►  sie 18 (1)
      • ►  sie 11 (1)
      • ►  sie 07 (1)
    • ►  lipca (7)
      • ►  lip 25 (1)
      • ►  lip 18 (1)
      • ►  lip 14 (1)
      • ►  lip 12 (1)
      • ►  lip 05 (2)
      • ►  lip 04 (1)
    • ►  czerwca (5)
      • ►  cze 30 (1)
      • ►  cze 19 (1)
      • ►  cze 14 (1)
      • ►  cze 09 (1)
      • ►  cze 06 (1)
    • ►  maja (5)
      • ►  maj 25 (1)
      • ►  maj 17 (1)
      • ►  maj 12 (1)
      • ►  maj 03 (1)
      • ►  maj 01 (1)
    • ►  kwietnia (7)
      • ►  kwi 27 (1)
      • ►  kwi 25 (1)
      • ►  kwi 24 (1)
      • ►  kwi 21 (1)
      • ►  kwi 20 (1)
      • ►  kwi 18 (1)
      • ►  kwi 13 (1)

Popularne posty

  • Jak ochłodzić kolor włosów? Fiolet gencjanowy w roli głównej.
    Zbyt ciepły odcień włosów to zmora każdej blondynki. Jeśli farbujemy włosy zauważamy, że z biegiem czasu kolor potrafi wpadać w ciepłe tony....
  • Jak farbuję swoje włosy? Wszystko o farbowaniu włosów blond.
    Jedna z Was - moich stałych czytelniczek poprosiła mnie o to abym opowiedziała dokładnie czym farbuję swoje blond włosy. Więc dziś postaram ...
  • Co daje wczesywanie odżywki/ maski we włosy?
    Słyszałyście kiedyś o czymś takim jak wczesywanie odżywki we włosy ? Być może cześć z Was nie, dlatego pewnego dnia wpadłam na pomysł, że f...
  • Idealne oleje do włosów wysokoporowatych, zniszczonych, puszących się
    Wiem jak ciężko znaleźć olej, który znacznie poprawi stan naszych włosów. Przeszłam przez całe mnóstwo najróżniejszych olei a także mieszan...

Współpracuję z:

Współpracuję z:
zBLOGowani.pl

Created with by ThemeXpose