Obsługiwane przez usługę Blogger.
  • Strona główna
  • Włosy
  • Uroda
  • Recenzje
  • Współpraca/ Kontakt
Instagram Facebook Google+

MyBlondHair

Olejowanie włosów - brzmi dziwnie dla osób, które po raz pierwszy mają styczność z tym zabiegiem. Pamiętam, że na początku włosomaniactwa nie byłam przekonana do tej metody. Obawiałam się, że nie będę potrafiła go zmyć i zostanę w tłustych włosach :D Ale dziś już wiem, że nakładanie oleju to naprawdę nic wielkiego i strasznego. Jak to robić dokładnie poczytacie tutaj - klik.

Olejowanie ma za zadanie wygładzić włosy, nawilżyć, nabłyszczyć i uelastycznić. Jest zbawienne dla włosów suchych, matowych, zniszczonych i puszących się. Istnieje kilka sposobów olejowania, które w zależności od kondycji i rodzaju włosów, będą działały lepiej bądź gorzej. Dzisiaj opowiem Wam o moim ulubionym sposobie olejowania włosów, dzięki któremu dodatkowo nawilżamy nasze kosmyki :) 


Sprawa wygląda bardzo prosto! Jedyne czego potrzebujemy to dowolny olej (taki który lubią Wasze włosy):



Oraz żel aloesowy :



Na suche włosy nakładam czysty żel aloesowy (ja akurat posiadam Holika Holika), tak aby włosy były lekko wilgotne, a na to standardową ilość oleju (aktualnie testuje olej konopny). Sam olej mam od niedawna, więc jeszcze niewiele mogę Wam o nim powiedzieć.

Mix aloesowo - olejowy trzymam na włosach zazwyczaj całą noc, po czym rano dwukrotnie myje głowę i nakładam dowolną odżywkę. Już przy spłukiwaniu czuć, że włosy są maksymalnie nawilżone, a po wysuszeniu są gładkie i lejące. Szczerze mówiąc nie sądziłam, że sprawdzi się u mnie ta metoda ponieważ moje włosy nie przepadają za aloesem (puszą się) ale w tym połączeniu sprawdził się idealnie. Teraz stosuję tę metodę regularnie i cieszę się efektami jakie daje ;)



Znacie metodę olejowania na aloes? A może jakieś swoje ulubione sposoby na olejowanie włosów? Koniecznie podzielcie się w komentarzach! :)
Share
Tweet
Pin
Share
8 komentarze
Dzisiejszy post będzie inny od pozostałych, a mianowicie chciałabym przedstawić Wam produkty, które używam do codziennej pielęgnacji mojej buzi ;) Jestem posiadaczką cery mieszanej, z ogromną tendencją do trądziku i przebarwień. Od lat borykam się z niedoskonałościami a nawet mam już za sobą bardzo poważną kurację, która muszę powiedzieć szczerze - pomogła ale tylko na chwilę. Moja cera w dalszym ciągu jest daleka od ideału jednak jest kilka kosmetyków które sprawiają, że wygląda lepiej i właśnie dzisiaj moimi ulubieńcami pielęgnacyjnymi chciałabym się z Wami podzielić ;)

1.PŁYN MICELARNY MIXA 
Płyn micelarny Mixa Optymalna Tolerancja to preparat, który idealnie nadaje się do demakijażu skóry wrażliwej. Jest to mój ulubieniec jeśli chodzi o zmywanie makijażu. Płyn w żaden sposób nie podrażnia mojej cery i nie przesusza jej. Idealnie zmywa nawet wodoodporny tusz do rzęs. Używam go od dobrych kilku miesięcy i nie wyobrażam sobie nie mieć go na swojej łazienkowej półce.





2. OLEJEK DO DEMAKIJAŻU EVREE
Po prostu uwielbiam ten olejek! Co prawda przeznaczony jest do demakijażu oczu, jednak ja używam go do demakijażu całej twarzy na mokro czyli najpierw zwilżam buzię wodą, wmasowuję olejek a następnie osuszam twarz ściereczką. Olejki i kosmetyki, których głównym składnikiem jest olej usuwają każdy rodzaj makijażu, brud i zanieczyszczenia. Zaletą tego olejku i innych kosmetyków Evree jest to, że nie zawiera parabenów, silikonów, parafiny i olejów mineralnych. Serdecznie polecam Wam ten olejek, koniecznie musicie go wypróbować ;)




4. BIELENDA SUPER POWER MEZO SERUM
To serum poznałam jakiś rok temu za sprawą recenzji jednej z blogerek i od tamtego czasu bardzo często do niego wracam. W jego składzie znajdziemy m.in kwas migdałowy, kwas laktobionowy, witaminę B3, kwas hialuronowy i alantoinę. W dużej mierze produkt skierowany jest do osób borykających się z cerą mieszaną, trądzikową i z przebarwieniami, głównie ze względu na mocno złuszczające działanie kwasów. Muszę przyznać, że serum to jest genialne. Używam go zazwyczaj na noc i rano moja buzia po prostu wygląda świetnie. Jestem z niego ogromnie zadowolona, ponieważ jako jedyny produkt z drogerii potrafi doprowadzić moją skórę do porządku.



5. MINCER PHARMA NAWILŻAJĄCA MIKRODERMABRAZJA
Chyba jedyny peeling po którym skóra jest niesamowicie gładka i miękka w dotyku (przyznała to ostatnio także moja siostra). Producent obiecuje nam delikatnie złuszczoną, odświeżoną, dotlenioną, wygładzoną i promienną skórę a jej koloryt ma zostać ujednolicony. Uważam, że te obietnice są spełnione w 100 procentach. Po zastosowaniu produktu widać wygładzenie, nawilżenie i oczyszcenie skóry. Moja cera bardzo się z nim polubiła i na pewno w przyszłości przetestuję kolejne produkty z serii Vita C Infusion.



7. BIELENDA PROFFESIONAL MASECZKA ŁAGODZĄCA Z CYNIKEM
Maska ta przeznaczona jest do każdego rodzaju cery, szczególnie wrażliwej oraz skóry podrażnionej po zabiegach kosmetycznych. Zawiera cynk, ekstrakt z aloesu, d-panthenol oraz olej kokosowy. Likwiduje zaczerwienienie skóry, łagodzi i przynosi ukojenie podrażnionej skórze. Ja stosowałam ją głownie po zabiegach z użyciem kwasów i do tego celu sprawdzała się świetnie. Działa na skórę kojąco i świetnie radzi sobie z podrażnioną skórą. W moim odczuciu maseczka jednocześnie delikatnie oczyszcza oraz nawilża pozostawiając cerę gładką i miękką. Ja już zamówiłam kolejne opakowanie :)


To już wszyscy ulubieńcy jeśli chodzi o produkty do pielęgnacji twarzy :) Dajcie znać czy takie serie Wam się podobają oraz napiszcie jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji cery! ❤
Share
Tweet
Pin
Share
No komentarze
Dziś chciałabym przedstawić Wam odżywkę, którą odkryłam parę dni temu i zachwyciła mnie swym działaniem już po pierwszym użyciu! To produkt, który stosunkowo niedawno pojawił się na drogeryjnej półce. O jakiej odżywce mowa? NIVEA Hairmilk Mleczna odżywka do włosów :) Jeśli chcecie wiedzieć jak ta odżywka sprawdza się na moich rozjaśnianych włosach, to zapraszam do dalszej części wpisu.




Opis producenta:
NIVEA Hairmilk Mleczna odżywka pielęgnująca stworzona specjalnie by regenerować włosy o cienkiej strukturze bez obciążania. Pielęgnująca formuła specjalnie dopasowana jest do cienkiej struktury włosów. Ułatwia rozczesywanie i sprawia, że włosy są lśniące i sprężyste. Sposób użycia: Po umyciu włosów szamponem delikatnie wmasuj odżywkę w mokre włosy. Następnie dokładnie spłucz. 



Skład produktu:
Aqua, Cetyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Dimethicone, Cetrimonium Chloride, Stearamidopropyl Dimethylamine, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Hydrolyzed Milk Protein, Panthenol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Coco-Betaine, Sodium Chloride, C12-15 Pareth-3, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Phenoxyethanol, Limonene, Linalool, Geraniol, Benzyl Alcohol, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum.






Moja opinia:
Kosmetyki z serii Hairmilk są dostosowane do trzech struktur włosów. Do wyboru mamy więc trzy wersje: do włosów cienkich, normalnych i grubych, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja zdecydowałam się wybrać odżywkę do włosów cienkich z racji tego iż moje włosy bardzo łatwo obciążyć. Odżywka jest gęsta, nie lejąca i ma zapach typowy dla kosmetyków Nivea (moim zdaniem przepiękny). Sprawdza się idealnie, kiedy nie mam czasu na olejowanie, maski lub inne zabiegi pielęgnacyjne. Zazwyczaj zostawiam ją na parę minut po czym spłukuję i niemal od razu czuję jak włosy robią się mięciutkie i przyjemne w dotyku. Dodatkowo genialnie nawilża i ułatwia rozczesywanie. Włosy nie są obciążone, za to są lekkie i sypkie. Już wiem, że będę sięgać po nią w awaryjnych sytuacjach. Polecam Wam przetestować tą odżywkę zwłaszcza, że nie kosztuję dużo, a efekt może Was mile zaskoczyć ;)


Miałyście tą odżywkę? A może inny produkt z tej serii? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)



Share
Tweet
Pin
Share
5 komentarze
Dziś przychodzę do Was z recenzją bananowej maski  od Inebrya. Inebrya to profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji, stylizacji oraz koloryzacji włosów. Zostały stworzone w nowoczesnych laboratoriach z myślą o specjalistach, którzy oczekują zarówno jakości jak i piękna. Jesteście ciekawe mojej opinii? Zapraszam do lektury! :)





Opis producenta:

Intensywnie nawilżająca i rekonstruująca maska Inebrya Dry-T o niesamowitym zapachu banana jest skierowana do włosów zniszczonych, suchych, łamliwych, pozbawionych blasku. Odżywcze składniki takie jak mleczko migdałowe, jedwab, proteiny, odbudowują i nawilżają włosy oraz nadają im miękkość, gładkość, siłę i witalność. Zdrowe i lśniące włosy znów zaczynają się dobrze układać i łatwo rozczesywać. Sposób użycia: Niewielką ilość maski rozprowadź na umyte i osuszone ręcznikiem włosy. Pozostawić na kilka minut, a następnie dokładnie spłukać.  







Skład:

Aqua (Water), Cetearyl Alkohol, Cetrimonium Chloride, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylominium Methosulfate, Parfum (Fragrance), Methhoxy PEG/PPG-7/3 Aminopropyl Dimethicone, Dipropylene Glycol, Triethylene Glycol, Benzyl Alkohol, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Sweet Almond Protein, Methylchloroisothiazolinane Methylisothiazolinone, Cl 19140 (FD&C YELLOW 5), Phenoxyethanol, Hydrolyzed Silk, Sodium Benzoate, Ethylhexyglycerin, Pantaerythrity Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate, Tetrasodium Glutamate Diacetate.



Moja opinia:

Kiedy po raz pierwszy otworzyłam opakowanie to pierwsze co zauważyłam, a raczej poczułam to piękny, bananowy zapach! Dodatkowo maska ma żółty kolor, więc za każdym razem kiedy jej używam, czuję jakbym nakładała na włosy zmiksowane banany. No i najważniejsze czyli działanie. Na pierwszy rzut oka niestety maska ta nie ma świetnego składu :( Wspomniane przez producenta proteiny zbożowe, migdałowe i jedwab znajdują się na końcu, nawet za zapachem. Jednak mimo tak słabego składu na moich wysokoporowatych włosach radzi sobie doskonale. Zostawiam ją na około 15 minut pod czepek, po czym spłukuję. Dobrze nawilża włosy, nabłyszcza i pomaga w rozczesywaniu. Niweluje puszenie i powoduje, że włosy wyglądają na zdrowe i zadbane. Zauważyłam, że trzymanie maski dłużej na włosach, daje lepsze rezultaty. W żadnym wypadku nie powoduję szybszego przetłuszczania się, ani efektu oklapniętych włosów. Jak najbardziej spełnia swoje zadanie, a moje włosy bardzo się z nią polubiły :) Polecam tą maskę, szczególnie do włosów takich jak moje czyli rozjaśnianych, suchych i zniszczonych.
Produkt do kupienia tutaj. 



A Wy miałyście do czynienia z tą maską? Dajcie znać w komentarzach! :)


Share
Tweet
Pin
Share
No komentarze
Newer Posts
Older Posts

O mnie

O mnie
Cześć, jestem Magda. Tworząc tego bloga chcę podzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą. Wyrazić siebie a tym samym inspirować tysiące a nawet setki tysięcy ludzi :) Zostań ze mną na dłużej!

Facebook

My Blond Hair - strona poświęcona pielęgnacji włosów

INSTAGRAM

Etykiety

Anwen DIY Farbowanie NaturalMe aktualizacja analiza składów blog blondynki blog o włosach ciało codzienna pielęgnacja dermokosmetyki dla blondynek długie włosy efekty na włosach gęstość inspiracja włosowa jak dbać o włosy jesienią jak dbać o włosy zimą jak wcierać wcierki jak zrobić własny olej jaką szczotkę wybrać maska do włosów moje włosy mycie włosów mój sposób nawilżanie nowości o pielegnacji ochrona oczyszczanie twarzy odżywka do włosów olej olejek do mycia twarzy olejek do włosów olejowanie włosów peeling do skóry głowy peeling do twarzy pielęgnacja włosów porady porost włosów recenzja regeneracja rozjaśnianie serum na końcówki włosów silikony stymulacja wzrostu włosów suche włosy szampon do włosów trądzik twarz tłuste u nasady ulubieńcy kosmetyczni wcierki do skóry głowy wypadanie włosów wzmacnianie cebulek włosomania włosy włosy suche i zniszczone włosy wysokoporowate zapuszczanie zniszczone włosy łamliwe włosy

Obserwatorzy

Łączna liczba wyświetleń

Archiwum bloga

  • ▼  2020 (3)
    • ▼  kwietnia (1)
      • ▼  kwi 16 (1)
        • Polskie marki górą! Poznajcie kosmetyki LYNIA!
    • ►  marca (2)
      • ►  mar 26 (1)
      • ►  mar 17 (1)
  • ►  2019 (18)
    • ►  listopada (1)
      • ►  lis 11 (1)
    • ►  września (1)
      • ►  wrz 03 (1)
    • ►  lipca (2)
      • ►  lip 26 (1)
      • ►  lip 11 (1)
    • ►  czerwca (1)
      • ►  cze 04 (1)
    • ►  maja (2)
      • ►  maj 22 (1)
      • ►  maj 08 (1)
    • ►  kwietnia (2)
      • ►  kwi 12 (1)
      • ►  kwi 03 (1)
    • ►  marca (2)
      • ►  mar 21 (1)
      • ►  mar 01 (1)
    • ►  lutego (3)
      • ►  lut 21 (1)
      • ►  lut 07 (1)
      • ►  lut 01 (1)
    • ►  stycznia (4)
      • ►  sty 21 (1)
      • ►  sty 15 (1)
      • ►  sty 07 (1)
      • ►  sty 03 (1)
  • ►  2018 (50)
    • ►  grudnia (1)
      • ►  gru 18 (1)
    • ►  listopada (2)
      • ►  lis 20 (1)
      • ►  lis 06 (1)
    • ►  października (3)
      • ►  paź 29 (1)
      • ►  paź 10 (1)
      • ►  paź 03 (1)
    • ►  września (4)
      • ►  wrz 25 (1)
      • ►  wrz 18 (1)
      • ►  wrz 11 (1)
      • ►  wrz 06 (1)
    • ►  sierpnia (4)
      • ►  sie 28 (1)
      • ►  sie 20 (1)
      • ►  sie 14 (1)
      • ►  sie 06 (1)
    • ►  lipca (5)
      • ►  lip 25 (1)
      • ►  lip 19 (1)
      • ►  lip 17 (1)
      • ►  lip 09 (1)
      • ►  lip 02 (1)
    • ►  czerwca (4)
      • ►  cze 25 (1)
      • ►  cze 18 (1)
      • ►  cze 11 (1)
      • ►  cze 06 (1)
    • ►  maja (4)
      • ►  maj 29 (1)
      • ►  maj 21 (1)
      • ►  maj 11 (1)
      • ►  maj 07 (1)
    • ►  kwietnia (6)
      • ►  kwi 25 (1)
      • ►  kwi 23 (1)
      • ►  kwi 16 (1)
      • ►  kwi 11 (1)
      • ►  kwi 06 (1)
      • ►  kwi 02 (1)
    • ►  marca (5)
      • ►  mar 27 (1)
      • ►  mar 20 (1)
      • ►  mar 15 (1)
      • ►  mar 12 (1)
      • ►  mar 02 (1)
    • ►  lutego (6)
      • ►  lut 26 (1)
      • ►  lut 22 (1)
      • ►  lut 19 (1)
      • ►  lut 13 (1)
      • ►  lut 07 (1)
      • ►  lut 03 (1)
    • ►  stycznia (6)
      • ►  sty 30 (1)
      • ►  sty 23 (1)
      • ►  sty 16 (1)
      • ►  sty 10 (1)
      • ►  sty 06 (1)
      • ►  sty 03 (1)
  • ►  2017 (53)
    • ►  grudnia (6)
      • ►  gru 28 (1)
      • ►  gru 26 (1)
      • ►  gru 19 (1)
      • ►  gru 15 (1)
      • ►  gru 12 (1)
      • ►  gru 05 (1)
    • ►  listopada (6)
      • ►  lis 28 (1)
      • ►  lis 24 (1)
      • ►  lis 21 (1)
      • ►  lis 18 (1)
      • ►  lis 09 (1)
      • ►  lis 06 (1)
    • ►  października (6)
      • ►  paź 31 (1)
      • ►  paź 26 (1)
      • ►  paź 24 (1)
      • ►  paź 18 (1)
      • ►  paź 16 (1)
      • ►  paź 09 (1)
    • ►  września (7)
      • ►  wrz 25 (1)
      • ►  wrz 21 (1)
      • ►  wrz 19 (1)
      • ►  wrz 13 (1)
      • ►  wrz 11 (1)
      • ►  wrz 05 (1)
      • ►  wrz 01 (1)
    • ►  sierpnia (4)
      • ►  sie 28 (1)
      • ►  sie 18 (1)
      • ►  sie 11 (1)
      • ►  sie 07 (1)
    • ►  lipca (7)
      • ►  lip 25 (1)
      • ►  lip 18 (1)
      • ►  lip 14 (1)
      • ►  lip 12 (1)
      • ►  lip 05 (2)
      • ►  lip 04 (1)
    • ►  czerwca (5)
      • ►  cze 30 (1)
      • ►  cze 19 (1)
      • ►  cze 14 (1)
      • ►  cze 09 (1)
      • ►  cze 06 (1)
    • ►  maja (5)
      • ►  maj 25 (1)
      • ►  maj 17 (1)
      • ►  maj 12 (1)
      • ►  maj 03 (1)
      • ►  maj 01 (1)
    • ►  kwietnia (7)
      • ►  kwi 27 (1)
      • ►  kwi 25 (1)
      • ►  kwi 24 (1)
      • ►  kwi 21 (1)
      • ►  kwi 20 (1)
      • ►  kwi 18 (1)
      • ►  kwi 13 (1)

Popularne posty

  • Jak ochłodzić kolor włosów? Fiolet gencjanowy w roli głównej.
    Zbyt ciepły odcień włosów to zmora każdej blondynki. Jeśli farbujemy włosy zauważamy, że z biegiem czasu kolor potrafi wpadać w ciepłe tony....
  • Jak farbuję swoje włosy? Wszystko o farbowaniu włosów blond.
    Jedna z Was - moich stałych czytelniczek poprosiła mnie o to abym opowiedziała dokładnie czym farbuję swoje blond włosy. Więc dziś postaram ...
  • Co daje wczesywanie odżywki/ maski we włosy?
    Słyszałyście kiedyś o czymś takim jak wczesywanie odżywki we włosy ? Być może cześć z Was nie, dlatego pewnego dnia wpadłam na pomysł, że f...
  • Idealne oleje do włosów wysokoporowatych, zniszczonych, puszących się
    Wiem jak ciężko znaleźć olej, który znacznie poprawi stan naszych włosów. Przeszłam przez całe mnóstwo najróżniejszych olei a także mieszan...

Współpracuję z:

Współpracuję z:
zBLOGowani.pl

Created with by ThemeXpose