Dlaczego postanowiłam zapuścić swój naturalny kolor włosów?
Z tym postanowieniem nosiłam się już bardzo, bardzo długo. Ciągle biłam się z myślami czy to aby na pewno dobry pomysł, czy nie będę żałować, jak będę czuła się w swoim naturalnym kolorze włosów? W dzisiejszym poście wyjaśnię Wam dlaczego rezygnuje z farbowania i jakie są moje koloryzacyjne plany na przyszłość. Jesteście ciekawe? Zatem zapraszam do lektury! :-)
Po pierwsze dla zdrowia włosów. Mimo mojej skrupulatnej pielęgnacji włosy nie są w idealnym stanie. Mają dni kiedy wyglądają po prostu źle, są suche w dotyku, szorstkie, puszące się.
Po drugie dla własnej wygody. Męczy mnie comiesięczne farbowanie, wdychanie nieprzyjemnego zapachu farby i obawa przed efektem żółtka. Naturalne włosy często wymagają zupełnie innej pielęgnacji niż włosy farbowane, szczególnie jeśli końce są suche, zniszczone i porowate.
Moim sposobem na zaprzestanie farbowania będzie zrobienie na włosach bronde, sombre czy po prostu słonecznych pasemek, dzięki którym przejście pomiędzy odrostem a włosami blond będzie mniej widoczne a naturalne włosy będą miały możliwość swobodnego rośnięcia.
Co jeśli będę czuła się źle w swoim naturalnym kolorze włosów? Nie wiem, być może zdecyduje się wrócić do blondu. W przypadku włosów najważniejsze są dla mnie dwie rzeczy - powinny być zdrowe, ale także dodawać uroku właścicielce ;-)
Zdaję sobie sprawę, że nie będzie to prosta i przyjemna sprawa ale mimo wszystko myśl o tym, że naturalne włosy będą zdrowe, błyszczące i praktycznie bezproblemowe staje się dla mnie ogromną motywacją :) Zapuszczanie włosów to długotrwały proces, dlatego najważniejsza jest cierpliwość. Ważne, że już za kilkanaście miesięcy, będę cieszyła się zdrową czupryną w naturalnym kolorze.
Czy wśród moich czytelniczek są dziewczyny, które mają lub zapuszczają swój naturalny kolor włosów? Koniecznie zostawcie komentarz i napiszcie jak Wy radziłyście sobie z powrotem do naturalnych włosów :-)
39 komentarze
Ja aktualnie czekam aż odrosną mi moje naturalne brązowe włosy. Zachciało mi się rozjaśniania rok temu ;D
OdpowiedzUsuńJa z ciemniejszych włosów przeszłam na blond czego żałuję, nie ze względu na to, że kolor mi się nie podoba, no podoba mi się bardziej niż mój naturalny, ale ze względu na to, że farbowanie włosów jest uciążliwe i męczące dla włosów :)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie farbowałam włosów więc nie mogę się na ten temat za dużo wypowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńMój blog
myślałam kilka razy o powrocie do naturalnego koloru włosów (również blond, jednak dużo ciemniejszy), jednak lubię siebie w takim jasnym blondzie :( Jeszcze nie dorosłam do decyzji o powrocie do naturalnego :D
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie - właśnie pojawił się nowy wpis! :)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Ja miałam przez długi czas naturalne i niepotrzebnie zdecydowałam się na ich rozjaśnienie. Efekt włosy nie do opanowania :( Trzymam kciuki za Twoją misję i nie mam wątpliwości, że w naturalnym kolorze będziesz wyglądać najlepiej.
OdpowiedzUsuńMiałam taki sam plan, ale kiedy odrost moich naturalnych był już zadawalajacy, okazało sie że mam zbyt wiele siwych i nie miało by to sensu, ale trzymam kciuki za Ciebie i wrzuć zdjęcia kolejnych etapów metaporfoz
OdpowiedzUsuńTo dobra decyzja! Ja sama jakiś czas temu postaniowiłam wrócić do swojego naturalnego koloru i nie załuję. Ozywiście najpierw musiałam się przyzwyczaić, a do dziś borykam się z problemami które pozostały mi po comiesiecznym farbowaniu :(
OdpowiedzUsuńja zapuszczam, od listopada, poszłam do fryzjerki i miało być tylko podcięcie końcowek, wolę już nie pamiętać ile mi ścieła, ale z dobre 15 cm poszło pod nożyczki:(
OdpowiedzUsuńzapraszam www.aleksandramistake.pl
Kiedyś myślałam o przefarbowaniu na blond, ale właśnie fakt, że nie jest to łatwy kolor i trzeba ciągle dbać o to, by farbować odrosty, zniechęciło mnie do tego ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj henny :) co prawda nie da Ci koloru blond ale możesz zmienić naturalki jeśli Ci się znudza a włosy pozostaną w dobrej kondycji. Pamiętaj tylko ze henna musi być 100%naturalna ( i od razu dodaje ze jest to wbrew pozorom bardzo trwała koloryzacja)
OdpowiedzUsuńOoo bardzo chętnie poczytam o hennie i dowiem się czegoś więcej ;)
UsuńPrzez jakiś czas sama rozjaśniałam włosy, ale w końcu przestałam i wróciłam do naturalnego koloru :) Nie żałuję! W końcu natura wie w czym nam najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńJaki jest Twój naturalny kolor? Jeżeli też blond to proponuję Ci pasemka w formie refleksów, ja tak robię od dłuższego czasu czasu, niestety mam również zniszczone włosy ale jednak uważam że to bardziej przez prostownice niż przez farbowanie.
OdpowiedzUsuńMój naturalny to ciemny, mysi blond. Przez najbliższe miesiące odrost będzie wyglądał tragicznie więc pomyśle nad refleksami :)
Usuńto naprawdę dobre rozwiązanie, bo Twoje włoski w lato będą się same rozjaśniać, i nie trzeba będzie ich tak często farbować :) u mnie na blogu jest aktualne zdjęcie koloru, tylko nie patrz na te sianko, mam nadzieję, że systematyczna pielęgnacja i olejowanie to zmieni !:)
UsuńMyślę, że to świetna decyzja. Pozostaje życzyć wytrwałości i szybkiego porostu włosów! ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie malowałam i obiecałam sobie, że zacznę je malować kiedy zacznę siwieć. Szkoda mi mojego złotego rudego koloru, jednak ożywienie by się im przydało. Zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttps://aleksandrakuk.blogspot.com/
UsuńJa też planuję wrócić do naturalnego koloru, głównie dlatego, ze do wszelkich eksperymentów potrzebuję rozjaśniacza, a bardzo nie lubię kiedy zaczyna być widać ciemne odrosty. Aktualnie odrost mam już jakoś do 1/3 długości co bardzo mnie cieszy, a to co rozjaśnione nadal farbuje na kolorowo i wcale nie wygląda to źle, przynajmniej moim zdaniem. :D
OdpowiedzUsuńSuper decyzja :) farbowałam włosy 8 lat i rok temu postanowiłam przestać :) również farbowałam na blond a sama jestem bardzo ciemną mysią blondynką. Męczyły mnie wizyty u fryzjera, wydawanie tylu pieniędzy, po 2 tygodniach kolor zwykle zaczynał się zmieniać i już byłam nie zadowolona, nienawidzę odrostów nawet takich 1cm, no i walka o to by były ładne i nie wypadały to była męczarnia.
OdpowiedzUsuńPo roku stwierdzam, że to była świetna decyzja! Wszyscy chwalą mój roczny odrost mówiąc, że ten kolor podkreśla moją urodę a pielęgnacja włosów po roku już jest o wiele łatwiejsza więc gdy odrosną całe będzie po prostu łatwa i przyjemna :) ja w dniu kiedy zdecydowałam się na powrót do naturalnych poszłam do fryzjerki i poprosiłam o farbowanie Całych włosów na kolor moich 1cm odrostów. Fryzjerka nałożyła farbę dużo ciemniejszą niż odrost (zrobiła pigmentację włosów którą bardzo polecam) ponieważ z blondu szybko farby ciemniejsze się wypłukują i po miesiącu jak zmyło się trochę uzyskałam kolor super zbliżony do naturalnych i wszyscy teraz myślą że mam delikatne ombre a to mój odrost :D
Myślę, że podjęłaś bardzo dobrą decyzję. Sama już jakiś czas farbuję włosy, ale niestety jestem do tego zmuszona, ze względu na siwki w młodym wieku :( Farbuję na zbliżony kolor do mich naturalnych, ale co jakiś czas wrzucam sombre :)
OdpowiedzUsuńhttps://lamodenathalie.blogspot.com/
Ja nigdy na stałe nie farbowałam włosów :)
OdpowiedzUsuńJa mam już w połowie swoje włosy, uwielbiam je i nie mogę się doczekać kiedy mój naturalny kolor będzie po same końce.. z natury jestem blondynką i farbowałam swoje włosy przez parę lat na czarno, był to największy błąd, bo po jakimś czasie mi się znudził a ściągnięcie koloru po takim czasie farbowania to istny koszmar dla włosów, ale zrobiłam to.. 4 godziny u fryzjera i różnokolorowe włosy, miałam na głowie wszystkie kolory tęczy. Fryzjerka postanowiła je jeszcze ufarbować zebym wyglądała przyzwoicie. Wyobraźcie sobie jak bardzo zniszczone były moje włosy po takim zabiegu. po roku z odrostami poszłam zrobić sombre żeby ładnie mój kolor komponował się z końcami i wyszło świetnie. Wybieram się kolejny raz żeby pożegnać rozjaśnione i poniszczone włosy i będę mogła dbać o swój własny blond.
OdpowiedzUsuńDokladnie tak samo bede teraz robić u siebie, mam na mysli, sobre, dzieki ktoremu przejscie z odrostów w jasniejszy kolor bedzie bardziej naturalny, a co za tym idzie nie będe musiala sie juz meczyc comiesiecznym farbowaniem u nasady :)
OdpowiedzUsuńhttps://angelaendzel.blogspot.com/
Ja dość długo wracałam do swojego naturalnego koloru, stosowałam wcierkę Jantar, piłam skrzypokrzywę i rosły trochę szybciej :) potem dość mocno je ścięłam i w końcu mam swój naturalny kolor i nie wyobrażam sobie teraz ich farbować :D
OdpowiedzUsuńJa tylko raz zrobiłam sobie pasemka, ale od tamtej pory mam zniszczone włosy, więc zgadzam się, że należy zapuszczać włosy o swoim naturalnym kolorze, choćby z tego powodu :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy, i świetny blog. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję <3
UsuńJa niestety nie mam wyboru dalej muszę rozjaśniać włosy. Rozjaśnianie jest najlepsze u mnie na przykrycie siwizny :)
OdpowiedzUsuńJa zmieniam kolor włosów co jakiś czas ,ale chciałabym teraz mieć naturalne i nie zniszczone :(
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację ? Jeśli tak to zacznij i daj mi znać na blogu :)
Słuszna decyzja. :) Ja obecnie farbuję włosy henną i jestem bardzo zadowolona z jej działania. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! A co planujesz na przyspieszenie porostu?
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po kolejną buteleczkę wcierki Banfi i Biotebal :)
UsuńJa już nigdy nie zafarbuje włosów na blond. 2 lata zchodzilam z blond. Farbowanie jest męczące. I to uczucie jak dotykalam włosów to czułam siano bo tak zniszczyłam sobie włosy.
OdpowiedzUsuńA ja od trzech lat farbuję włosy na blond i jestem mega zadowolona! Kolor jest taki jak mój naturalny ( a właściwie naturalne końcówki, bo większość włosów jest ciemna już), w tym moim blondzie czuję się super, wszyscy też są zdania że bardzo mi pasuje. Dodatkowo moje włosy są miękkie. Stosuję szwedzką farbę, nie przejmuję się odrostami i farbuję co 3-4 miesiące i wcale nie wyglądam źle z moimi odrostami. Raz na jakiś czas podcinam końcówki, chociaż ostatnio miałam fantazję i skróciłam mocno fryzurkę. Nie zrezygnuję w najbliższym czasie na pewno, nie ma mowy, to najlepsze co mogłam zrobić Dziewczyny! A i nie stosuję prostownicy, a suszyć włosy staram się jak najrzadziej ;)
OdpowiedzUsuńDa się polecam i pozdrawiam gorąco! A i witaminuję się od środka oprócz odżywki!
Zapraszam do siebie http://zakreconaiblond.blogspot.com/
Farbujesz na kolor jak Twój naturalny? Po co? Zakrywasz siwe włosy?
UsuńJa też zapuszczam naturalne : ) Mam taki jasny brąz naturalnie. Zamierzam za rok trochę je rozjaśnić na słońcu, żeby mi się pasemka zrobiły i zlały się z obecnym sombre : )
OdpowiedzUsuńja zapuszczam od trzech lat po kilku latach farbowania na ciemno, rozjaśniania, znów na ciemno, znów rozjaśniania, prostowania.. i niestety włosy rosną dużo ciemniejsze niż przed farbowaniem, kiedyś był to naturalny blond, zawsze,odkąd pamiętam, a nagle są ciemne, prawie brązowe.. trochę smutne
OdpowiedzUsuńW każdej wersji mi się podobają:) Piękne, długie włosy
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś! Koniecznie zostaw komentarz ❤️
Obraźliwe komentarze lub te dotyczące życia prywatnego zostają automatycznie usuwane.
Proszę o niezostawianie linków do swoich blogów w komentarzach.