Aktywna Czarna Maska do Włosów na Bazie Szungitu "Wzrost i Gęstość"

by - piątek, czerwca 09, 2017

Aktywna czarna maska, dzięki unikalnej kombinacji naturalnych składników stymuluje rozwój zdrowych i silnych włosów. Poprawia krążenie krwi w skórze głowy, zapobiega wypadaniu włosów, przedłuża ich żywotność wzmacniając ich korzenie. Czy rzeczywiście ta niepozorna maska jest w stanie aż tyle zdziałać? Zapraszam do czytania dalej... :)




Opis producenta:

Aktywna czarna maska na bazie szungitu - dzięki unikalnej kombinacji naturalnych składników, poprawia krążenie krwi w skórze głowy, zapobiega przerzedzeniu włosów, zwiększa ich żywotność, wzmacnia korzenie, stymuluje wzrost, a włosy stają się silne i zdrowe. 
Bardzo aktywny karelski szungit poprawia krążenie krwi w skórze głowy, nasyca podstawowymi pierwiastkami, wzmacnia cebulki włosów, ma działanie antyoksydacyjne. Olejki eteryczne z imbiru i cytryny zwiększają krążenie krwi i stymulują wzrost włosów, dają uczucie świeżości. Ekstrakty z rozmarynu, tymianku i eukaliptusa wzmacniają włosy i stymulują wzrost, pomagają wyeliminować łupież. Szafran i mirt ma działanie przeciwzapalne, odżywiają i zmiękczają włosy. Bezbarwna henna wzmacnia włosy i odbudowuje uszkodzoną strukturę, pobudza mieszki włosowe, powoduje aktywny wzrost włosów. Masło shea i monoi chroni włosy przed rozdwajaniem końcówek i przywraca blask.
Szungit występuje w osadach w okolicy miejscowości Szunga w północno – zachodniej Rosji ; stąd też wzięła się jego nazwa, był od tysiącleci używany do poprawiania jakości wody pitnej.
Posiada właściwości przeciwbólowe, przeciwzapalne oraz bakteriobójcze, stosowany w postaci okładu jest doskonałym lekarstwem na wrzody, trudno gojące się rany, odleżenia, łuszczycę, łagodzi również ból przy oparzeniach.
Woda z szungitem stosowana do mycia twarzy zwiększa elastyczność skóry, usuwa drobne zmarszczki, likwiduje łuszczenie skóry i obrzęki. Przyspiesza proces regeneracji tkanek, doskonale wpływa również na objawy trądziku młodzieńczego. Szungit przywraca skórze młodość i piękno.
Działa również doskonale na włosy  - chroni je przed wypadaniem, zapobiega łysieniu, wzmacnia cebulki, a także nadaje im blasku i jedwabistości.
Sposób użycia: Maskę nałożyć równomiernie na wilgotne włosy oraz skórę głowy, pozostawić na 1-3 minuty, a następnie spłukać ciepłą wodą. 


Skład produktu:

Aqua (demineralizowana woda szungitowa), Cetearyl Alcohol, Ceteareth-3, Behentrimonium Chloride, Hydroxyethylcellulose, Soybean Glicerides, Ekstrakty: Rosmarinus Officinalis (ekstrakt z rozmarynu), Thymus Serpyllum (ekstrakt z tymianku), Eucalyptus Globus (ekstrakt z eukaliptusa), Myrtus Communic (ekstrakt z mirtu), Crocus Sativus Flower (ekstrakt z szafranu), Lawsonia Inermis (henna), Rosa Damascena (ekstrakt z róży damasceńskiej),  Butyrospermum Parkii Butter (masło Shea), Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Gardenia Tahitansis Flower (olej z monoi), Pelos (szungit), Cytrus Medical Limonium Essential ( olej z limonki), Zingiber Officinale (olej z imbiru), Tetrasodium EDTA, Citric Acid, Methylparaben, Methylisothiazolinone, Perfum. 




Moja opinia:

Gdy po raz pierwszy otworzyłam opakowanie, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to kolor. Ta maska rzeczywiście jest czarna a właściwie grafitowa z widocznymi czarnymi drobinkami szungitu. Obawiałam się, że może trochę przyciemniać moje włosy jednak nic takiego się nie stało. Zapach maski jest lekki, przyjemny i trochę odświeżający. Skład przedstawia się niesamowicie bogato. Znajdziemy w niej przede wszystkim różnego rodzaju ekstrakty, oleje, henne a także masło shea. Z racji tego, iż skład jest typowo emolientowy, trochę bałam się, że po nałożeniu na skalp może obciążyć mi włosy ale postanowiłam zaryzykować. Rozprowadziłam maskę na włosach, zaczynając od skalpu a kończąc na całej długości włosów, zawinęłam w koczek, nałożyłam czepek i zostawiłam na około 30 minut. Przy spłukiwaniu czułam, że włosy są gładkie jednak nie tak ja przy niektórych maskach czy odżywkach. Po wyschnięciu włosy były dziwnie sztywne i lekko spuszone zwłaszcza na końcach. Jednak po kilku godzinach gdy włosy doszły do siebie zrobiły się niesamowicie miękkie ale też sypkie i błyszczące. Na szczęście włosy przy nasadzie w żaden sposób nie były obciążone (a tego obawiałam się chyba najbardziej). Czy maska wpłynęła jakoś na wypadanie włosów - niestety nie wiem. Zbyt krótko jej używam aby ostatecznie stwierdzić czy coś w tej kwestii zdziałała. Czy ją polecam? Tak. Na pewno pod względem składu jest super natomiast pod względem działania chyba każdy musi przetestować ją na sobie. Ja na pewno poużywam jej przez dłuższy czas aby przekonać się czy rzeczywiście widocznie poprawi kondycję moich włosów :)
Dostępna w sklepie Napięknewłosy.pl

Miałyście okazję używać tej maski? A może znacie inne produkty na bazie szungitu, które mogłybyście polecić? :) 

You May Also Like

7 komentarze

  1. Nie używałam jeszcze niczego z szungitem, a dużo jest teraz takich kosmetyków, jak tylko wykończę część obecnej kolekcji to na pewno coś kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam bo to naprawdę świetne produkty dodatkowo z ekstra składem :)

      Usuń
  2. Pierwszy raz ją widzę! Ciekawa jestem jak spisalaby sie na moich kłaczkach 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam tej maski, ale obiecuje ja sobie sprawić wraz z wcierką tego producenta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj koniecznie znać jak sprawdzą się te produkty u Ciebie :)

      Usuń
  4. Mi po niej wypadały włosy...

    OdpowiedzUsuń

Fajnie, że jesteś! Koniecznie zostaw komentarz ❤️

Obraźliwe komentarze lub te dotyczące życia prywatnego zostają automatycznie usuwane.
Proszę o niezostawianie linków do swoich blogów w komentarzach.